Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marsz po marszałka

przyb

Bydgoska Platforma Obywatelska chce rządzić województwem. Pierwszym krokiem do celu ma być objęcie kierownictwa w regionalnych strukturach partii.

Poseł Paweł Olszewski chce przewodniczyć PO w Kujawsko-Pomorskiem. Na razie zrobił pierwszy krok i ponownie został przewodniczącym bydgoskich struktur partii. Podczas sobotniego zjazdu nie miał kontrkandydata w wyborach. Sytuacja była podobna jak na kongresie PiS, gdy wybierano na prezesa ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego - też nie miał rywala.

- Przeszedłem wszystkie szczeble kariery zawodowej. Byłem robotnikiem, wychował mnie Zachem. W PO jestem od początku. Rezygnuję na rzecz Pawła Olszewskiego - ogłosił wiceprzewodniczący PO w Bydgoszczy, Jerzy Boniecki, o którym mówiło się, że może ubiegać się o stanowisko przewodniczącego.

Delegatom na zjazd rekomendował Pawła Olszewskiego Radosław Sikorski. Szef Ministerstwa Spraw Zagranicznych mówił o nim, że to wschodząca gwiazda Platformy Obywatelskiej. Jego wystąpienie wskazywało na to, kto jest faworytem kierownictwa partii przed wyborami przewodniczącego struktur regionalnych PO w Kujawsko-Pomorskiem. Wątpliwości podczas głosowania nie było. Na 115 delegatów 108 opowiedziało się za dotychczasowym szefem.

- Nie ukrywam, że cieszę się z zaufania, jakie uzyskałem w wyborach. Doceniono cztery minione lata, podczas których kierowałem Platformą w Bydgoszczy - mówi Paweł Olszewski.

Jego ponowny wybór to wstęp do przejęcia przez Bydgoszcz stanowiska marszałka województwa. Następnym krokiem do tego celu ma być wybór Pawła Olszewskiego na przewodniczącego Platformy w Kujawsko-Pomorskiem. Rywalizować będzie z dotychczasowym szefem partii w regionie, toruńskim posłem Tomaszem Lenzem. Ma nad nim przewagę, bo w krajowych strukturach znaczy więcej niż parlamentarzysta z Torunia. Niedawno został szefem zespołu medialnego PO. To on decyduje o tym, co mają mówić posłowie Platformy dziennikarzom. To, że poseł Lenz był w przeszłości piłkarzem Unii Janikowo i gra z premierem w piłkę, tego nie równoważy. Chcąc pozyskać chociaż część bydgoskich działaczy, toruński parlamentarzysta przypomniał im, że pochodzi z Mogilna.

- Relacje Bydgoszcz-Toruń nie mogą dominować na zjeździe regionalnym. Mam nadzieję, że emocje opadną. Platforma jest jedynym ugrupowaniem, które jest w stanie zakończyć wojnę bydgosko-toruńską - mówił podczas zjazdu Tomasz Lenz.

Działacze Platformy z Bydgoszczy i Torunia oficjalnie zaprzeczają, by trwały pomiędzy nimi spory. Jednak powszechnie wiadomo, że celem bydgoskiej PO jest stanowisko marszałka. Kiedy powstawało nasze województwo, nie zdawano sobie sprawy, jak ważna będzie to funkcja. Po latach okazało się, że faktyczna władza jest w rękach marszałka, a nie wojewody. Ewentualna zmiana mogłaby nastąpić po jesiennych wyborach samorządowych, jeżeli oczywiście Platforma je wygra. Piotr Całbecki, który obecnie sprawuje funkcję marszałka, jest zdenerwowany możliwością jej utraty.

- Nie może być tak, że stanowisko marszałka jest elementem przetargu w rozgrywkach wewnątrzpolitycznych - mówił Piotr Całbecki podczas piątkowej konferencji prasowej.

Podkreślał na niej, że jest marszałkiem całego województwa. Odpierał także zarzuty opozycji o lobbowanie na rzecz Platformy.

Sobotni zjazd bydgoskiej PO rozwiał wszelkie wątpliwości, na kogo w prawyborach prezydenckich zagłosują działacze partii z Kujawsko-Pomorskiego. Obecny na spotkaniu Radosław Sikorski, poseł z Bydgoszczy, otrzymał poparcie ze strony Pawła Olszewskiego i Tomasza Lenza.

- Prawybory budzą emocje. Wiem, że gdzieś się ojciec z synem pobili - mówił Radosław Sikorski.

Szef MSZ zaapelował też do Bronisława Komorowskiego, by zgodził się na debatę telewizyjną. Jak podkreślał, na zjeździe kandydat PO w czasie wyborów prezydenckich jej nie uniknie, więc warto się przygotować.

Opinie. Nie ma sporu.

- Chciałbym dalej kierować Platformą Obywatelską w regionie - mówi Tomasz Lenz, poseł z Torunia.

Szef Platformy Obywatelskiej w Kujawsko-Pomorskiem 11 kwietnia, podczas zjazdu, zamierza złożyć regionalnym strukturom partii propozycję ponownego wyboru na stanowisko przewodniczącego PO w naszym województwie.

- Nie wiem, czy mój kolega Paweł Olszewski będzie kontrkandydatem - mówi poseł Tomasz Lenz. - Odłóżmy takie rozważania do 11 kwietnia, kiedy zgłoszone zostaną oficjalne kandydatury. Wtedy dowiemy się, kto chce być szefem partii w naszym regionie.

Natomiast co do sporu w Platformie pomiędzy Bydgoszczą a Toruniem, to jest on wyolbrzymiony przez media bydgosko-toruńskie, które podchwytują różne niuanse i je nagłaśniają. Jest tylko dyskusja wewnątrz partii. Nie tylko w Bydgoszczy i Toruniu, ale w całym województwie. Przyjazd mój i posła Grzegorza Karpińskiego (szefa toruńskich struktur PO - przyp. red.) na bydgoski zjazd Platformy świadczy o tym, że ze sobą rozmawiamy i nie ma żadnego sporu w strukturach regionalnych.(przyb)

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Marsz po marszałka - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto