Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Marzenia o drodze wodnej Odra - Wisła

Artur Sobiecki
Artur Sobiecki
Coraz częściej słyszy się o ożywieniu Kanału Bydgoskiego i otwarciu go dla żeglugi, wszystkie dyskusje na ten temat prowadzone są jednak w oderwaniu od rzeczywistych kosztów.

Rzecz jasna takie pomysły jak bagrowanie Brdy i Kanału są wspaniałe, świadczą o tym, że ktoś w ogóle myśli o tej sprawie. Nie łudźmy się jednak, że przywróci to życie drodze wodnej, na której nic nie modernizowano od 100 lat.

Rewitalizacja śródlądowej drogi wodnej łączącej Kanał Bydgoski z niemieckimi drogami wodnymi wymaga znacznych nakładów finansowych. Pomimo przyłączenia Polski do Europy do tej pory nie podjęto jeszcze żadnych działań w tym kierunku ani nie sporządzono projektów takiej rewitalizacji. Nie ma nawet pewności, że nasz rząd zdaje sobie sprawę z możliwości i znaczenia takiej modernizacji tej drogi śródlądowej oraz z wielkości jej kosztów. Jej wpływ na rozwój Bydgoszczy i całego regionu byłby oczywiście ogromny, ale niestety koszty również.

Sposób finansowania utrzymania i budowy polskich dróg wodnych jest skomplikowany i niejasny. Nie zajmuje się tym Ministerstwo Transportu, lecz, nie wiadomo dlaczego, Ministerstwo Środowiska, które przecież nie posiada zbyt dużego pojęcia o potrzebach i możliwościach transportu śródlądowego. W ostatnich latach największe w kraju inwestycje to budowa śluzy w Czersku Polskim, przy ujściu Brdy do Wisły, oraz trwająca już kilkadziesiąt lat budowa stopnia wodnego na Odrze w Malczycach.

Budowa bydgoskiej śluzy, która zastąpiła starą, zużytą śluzę w Brdyujściu trwała prawie 20 lat i pochłonęła około 300 mln zł. Nie jest to mała kwota, ponieważ zbudowano za nią tylko nową śluzę, a pozostałe elementy stopnia wodnego, czyli tama i jaz, pozostają stare. Cały nowy stopień wodny w Malczycach obejmujący śluzę i jaz oraz elektrownię wodną ma kosztować około 1 mld zł. Jego budowa jeszcze trwa, a ceny w budownictwie, jak wiadomo, rosną.

Biorąc pod uwagę te orientacyjne koszty budowli hydrotechnicznych, możemy pokusić się o ocenę kosztów rewitalizacji drogi wodnej Odra - Wisła, łączącej Bydgoszcz z niemieckimi drogami śródlądowymi, oczywiście modernizacji w celach transportowych. Musimy założyć zastąpienie wszystkich (21 sztuk) starych śluz nowymi, o wymiarach umożliwiających żeglugę standardowym europejskim jednostkom pływającym. Wymianę starych jazów we wszystkich 14 stopniach wodnych na Noteci, pomiędzy kanałem bydgoskim a Wartą. Prawdopodobnie konieczna jest również budowa przynajmniej dwóch nowych stopni wodnych na Odrze, pomiędzy ujściem Warty a wjazdem do Niemiec, oraz budowa przynajmniej jednego stopnia na Warcie, żeby ułatwić wpłynięcie barek na Noteć. Niektóre odcinki Noteci trzeba by było zapewne pogłębić, niektóre mosty podnieść. Przy bardzo optymalnych prognozach możemy ocenić koszt całej rewitalizacji na kilkanaście do kilkudziesięciu mld zł.
Nie wygląda to za dobrze, zważywszy na fakt, że przez ostatnie 10 lat nasz rząd nie przeznaczał na wszystkie inwestycje śródlądowe więcej niż 100 mln zł rocznie.

Zobacz też:



[

](https://bydgoszcz.naszemiasto.pl/pink-floyd-ozyje-w-bydgoszczy/ar/c13-2933850)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto