Przysiad z dodatkowymi 170 kilogramami oraz pompka ze 115 kilogramowym obciążeniem. Brzmi niczym fragment regulaminu zawodów strong man popularnych w Polsce na początku XXI wieku.
Tym razem mowa jednak o street liftingu, którego nowo koronowanym mistrzem Polski jest świecianin Mateusz Koślak.
Zanim na szyi Mateusza zawisł złoty medal, świecianin musiał uporać się z trzema niezwykle trudnymi zadaniami. - Pierwszą konkurencją było podciągnięcie z doczepionym ciężarem na pasie. Jeśli chodzi o mnie, to wykonałem to ćwiczenie z 90 kilogramowym obciążeniem. Drugą konkurencją była pompka szwedzka na poręczach równoległych. W tym przypadku moje obciążenie wyniosło 115 kg – wspomina Mateusz Koślak. - Ostatnią konkurencją był przysiad. Podobny do tego w trójboju siłowym, ale bez wykorzystania żadnego sprzętu. Nie wolno stosować ściągaczy na kolana, pasów ściągających, a nawet… butów. Mi udało się uporać z zadaniem z dodatkowymi 170 kilogramami – dodaje.
Był to trzeci występ ważącego nieco ponad 67 kg świecianina w mistrzostwach Polski w tej dyscyplinie. - Udało mi się zająć pierwsze miejsce w swojej kategorii wagowej, a także pierwsze miejsce wszechwag. W zeszłym roku zająłem odpowiednio pierwsze miejsce oraz szóste, a dwa lata temu drugie i piąte miejsce – wylicza Mateusz Koślak, który street lifting trenuje od czterech lat. Wcześniej ćwiczył street workout.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?