Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Matka z noworodkiem kilka godzin czekała w USC w Bydgoszczy, by zarejestrować narodziny dziecka. Pomogła urzędniczka od... zgonów

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
- Bardzo mi przykro, że mieszkańcy byli zmuszeni czekać - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Mogę to wyjaśnić absencją pracowników związaną z pandemią koronawirusa
- Bardzo mi przykro, że mieszkańcy byli zmuszeni czekać - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Mogę to wyjaśnić absencją pracowników związaną z pandemią koronawirusa Tadeusz Pawłowski/archiwum
Fatalna obsługa w urzędzie stanu cywilnego w Bydgoszczy przy rejestracji dziecka. Matka czekała tam cały dzień z noworodkiem. Narodziny zarejestrowała urzędniczka od... zgonów. Ratusz tłumaczy, że to efekt koronawirusa.

Zobacz wideo: Nowe objawy koronawirusa. To musisz wiedzieć!

- W sobotę urodził nam się syn, konkubina miała trudny poród, ja w poniedziałek dzwoniłem kilkanaście razy do urzędu w celu umówienia wizyty i zarejestrowania synka. Telefonu nikt nie odebrał, ponadto zadzwonili do mnie ze szpitala, że zabieg kolana, który miałem mieć w październiku, przełożyli mi na 24 marca. Wczoraj odebrałem konkubinę i synka ze szpitala. W związku z tym, ze nie odbierali telefonów w urzędzie postanowiliśmy dziś z 4-dniowym synem przyjechać go zarejestrować, również dlatego, że 23 marca muszę zgłosić się do szpitala - opowiada nasz czytelnik. I on, i matka dziecka to policjanci.

- Konkubina zostaje sama z dzieckiem, nie mamy komu syna zostawić pod opieką, a wiadomo, że będzie to problem, z tak małym dzieckiem sama po urzędach. W urzędzie pani, która zajmuje się rejestracją dzieci, stwierdziła, że skoro nie byliśmy umówieni to mamy czekać do godziny 16 - byliśmy o 12:15 w urzędzie, do 12:50 ta pani nie miała żadnego petenta, o 12:50 przyszła inna osoba, która była umówiona na 13, po załatwieniu formalności wyszła o 13:20 z urzędu - opowiada policjant.

Argumenty na nic

- Na nic zdały się argumenty, ze konkubina jest obolała po porodzie, że dzwoniłem do urzędu, ale nikt nie odbierał telefonu, ze obydwoje z konkubiną jesteśmy funkcjonariuszami policji i o urodzeniu dziecka mamy ustawowy obowiązek poinformować raportem Komendanta Miejskiego.

Ojciec opowiada: - Po wyjściu tej pani o 13:20 nie pojawił się żaden petent. My siedzimy w poczekalni z 4-dniowym dzieckiem i kompletnie nikogo to nie interesuje. Nawet pokusiłbym się o stwierdzenie, że mają do nas pretensje, że w ogóle przyszliśmy do urzędu. Niestety oświadczenie o ustaleniu ojcostwa jesteśmy zmuszeni załatwić osobiście na miejscu, nie można tego zrobić drogą internetową. Urzędnicy tłumaczą, że jest pandemia, ale my jako funkcjonariusze jak mamy petentów to przyjmujemy ich bez problemu, mnie osobiście zdarzyło się przyjmować zawiadomienia od osób, które przyszły do komisariatu z małym dzieckiem, te osoby były dla mnie priorytetem, nie wyobrażam sobie żebym mógł odmówić pomocy w takiej sytuacji. Została po prostu ukazana bezduszność i olewactwo naszych urzędników.

W końcu o 13:35 zlitowała się na policjantami urzędniczka, która zajmuje się... rejestracją zgonów, przyjęła ich i załatwiła formalności.

- W toku oczekiwania zaobserwowałem, że pani odpowiedzialna za rejestracje umawia sobie petentów co godzinę, a w rozmowie z petentami, którzy byli umówieni na godzinę 14 i siedzieli stolik obok nas oświadczyła, że formalności potrwają około 20 minut - mówi policjant. - To mi się nie mieści w głowie.

Bydgoski ratusz przeprasza

- Bardzo mi przykro, że mieszkańcy byli zmuszeni czekać - mówi Marta Stachowiak, rzecznik prezydenta Bydgoszczy. - Mogę to wyjaśnić absencją pracowników związaną z pandemią koronawirusa, która powoduje czasowe utrudnienia w funkcjonowaniu niektórych wydziałów Urzędu Miasta, w tym USC. Jednocześnie zapewniam, że oprócz obsługi mieszkańców, urzędnicy wykonują inną pracę, niezwiązaną z bezpośrednią obsługą bydgoszczan.

Informacyjnie: na zgłoszenie urodzenia dziecka rodzice (wystarczy jeden rodzic/opiekun prawny) mają 21 dni. Problem polega na tym, że policjanci muszą zgłosić komendantowi narodziny dziecka w ciągu... 7 dni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto