Medale na 669. urodziny rozdane

To już tradycja, że na sesji z okazji kolejnych urodzin Bydgoszczy są wręczane Medale Kazimierza Wielkiego, który naszemu władcy nadał prawa miejskie. Medale to najwyższe wyróżnienie nadawane przez bydgoską Radę Miasta.
Na początku sesji radni uczcili jednak pamięć zmarłych samorządowców, m.in. Felicji Gwincińskiej, Lecha Lewandowskiego oraz zmarłego we wtorek Macieja Obremskiego, byłego wiceszefa Rady Miasta i wiceprezydenta Bydgoszczy.

Medale dla zasłużonych
W tym roku indywidualne medale otrzymali: profesor Zygmunt Babiński, Andrzej Bogucki, prof. Jerzy Godziszewski, Maksymilian Kasprzak, Henryk Konarski, zbiorowe medale zaś: Bydgoska Pracownia Profilaktyki i Terapii Uzależnień "Monar" - medal odebrał jego szef Ryszard Częstochowski, PKS w Bydgoszczy - medal odebrał prezes Zdzisław Kołutkiewicz, spółka Polwell - medal odebrał prezes Krzysztof Kempiński, Zarząd Okręgowy Polskiego Czerwonego Krzyża - medal odebrał prezes - doktor Władysław Cierpisz.
Prof. Zygmunt Babiński jest jednym z bardziej znanych w Polsce specjalistów z dziedziny hydrologii, zabiegał o ulokowanie w Bydgoszczy siedziby Zarządu Dorzecza Wisły. Andrzej Bogucki jest historykiem i współzałożycielem Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół". Prof. Jerzy Godziszewski z wykształcenia jest pianistą, laureat VI Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im.Fryderyka Chopina. Maksymilian Kasprzak to najstarszy były zawodnik i działacz Bydgoskiego Towarzystwa Wioślarskiego. Henryk Konarski przez niemal całe życie działał w harcerstwie, m.in. w VI Żeglarskiej Drużynie Harcerskiej.

Z kina do wojska
Gromkie brawa zebrał za swoje podziękowania Maksymilian Kasprzak, który wyznał: - "Nie czuję się stary. Mam 96 lat i nie mam żadnych dolegliwości. Tylko kanalizacja mi się zepsuła" - zażartował.
Później wspominał, jak to pod wpływem filmu "Manewry wojenne" w kinie przy ulicy Mostowej, postanowił wstąpić jako ochotnik do wojska. Służył w Chełmnie w szwadronie ciężkich karabinów maszynowych 8 Pułku Strzelców Konnych. - Po wojnie zbyt szybko wróciłem do Bydgoszczy, bo zgarnęli mnie z ulicy i wywieźli na wschód ZSRR, kiedy stamtąd wróciłem, ważyłem 48 kilogramów - opowiadał.
Do wspomnień odwoływał się też Ryszard Częstochowski, szef bydgoskiego "Monaru".
- Chociaż jestem bydgoszczaninem, to trzydzieści lat temu mieszkałem w Warszawie i można powiedzieć, że Marek Kotański zesłał mnie do Bydgoszczy, bym tutaj utworzył kolejny oddział "Monaru". Po kilku latach chciałem wrócić do stolicy, ale Marek powiedział: Tak dobrze to robisz, że zostań - mówił Częstochowski.

Prof. Zygmunt Babiński swoje wystąpienie rozpoczął od deklaracji. - Wcześniej nie zejdę, dopóki Bydgoszcz nie będzie numerem jeden, jeśli chodzi o drogi wodne. Mam nadzieję, że na górze dostanę jeszcze kilka lat w dobrej kondycji - mówił z uśmiechem. Dodał, że choć bardzo cieszy się z ulokowania w Bydgoszczy Zarządu Dorzecza Wisły, to jego marzeniem jest, by w mieście powstało europejskie centrum rewitalizacji dróg wodnych.

Z okazji 669 urodzin była też okazja, by złożyć życzenia miastu. Zbigniew Sobociński, przewodniczący Rady Miasta życzył, żebyśmy żyli ciekawie i dostatnio, a przyszłym pokoleniom zostawili jeszcze piękniejsze miasto niż obecnie. Michał Krzemkowski, radny sejmiku, życzył z kolei, by to inni naśladowali Bydgoszcz, a nie na odwrót.
Na sesji wyświetlono również film "Tajemnice Enigmy", poświęcony Marianowi Rejewskiemu, patronowi Roku 2015. Bydgoszczanie natomiast będą wkrótce mogli obejrzeć film o pogromcy Enigmy w Miejskim Centrum Kultury.