Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Miasto szykuje się do przejęcia zaniedbanych kamienic

Krzysztof Błażejewski, Katarzyna Bogucka
Kamienica przy ul. Warszawskiej 17, dawny Hotel Warszawski - do niedawna trwał proces jej odzyskiwania przez spadkobierców.
Kamienica przy ul. Warszawskiej 17, dawny Hotel Warszawski - do niedawna trwał proces jej odzyskiwania przez spadkobierców. Dariusz Bloch
Wiele bydgoskich kamienic, nawet w centrum, razi przechodniów swoim kiepskim stanem. Często dzieje się tak dlatego, że spadkobiercy dawnych właścicieli nie interesują się nimi. Z różnych powodów.

Administracja Domów Miejskich właśnie opublikowała listę ok. 50 bydgoskich kamienic i domów, których właściciele od lat nie interesowali się tym majątkiem. Być może o nim nie wiedzieli lub też uznali starania o ich odzyskanie za zbyt skomplikowane i kosztowne.

Oto niektóre adresy takich budynków: ul. Babia Wieś 16, Bocianowo 5, Gdańska 94-92, Warszawska 15, Pomorska 53, Toruńska 106, Piotra Skargi 14. W myśl przepisów wieloletni zarząd sprawowany nad nimi przez miasto i brak kontaktu ze spadkobiercami to prosta droga do tzw. posiadania samoistnego, czyli do przejęcia nieruchomości przez gminę.

- Chodzi o budynki zarządzane przez miasto od lat 70.- 80., kiedy to państwowy nadzór był przymusowy - wyjaśnia Magdalena Marszałek, rzecznik prasowy ADM Bydgoszcz. - W 1994 roku weszła w życie ustawa umożliwiająca odzyskanie majątku. Jeśli właściciel nieruchomości zgłosił się w pierwszym roku jej obowiązywania, przejmował mienie bez obciążenia finansowego. Później z zarządcą trzeba było się rozliczać. Są jednak domy od lat zawieszone w próżni...

Spadkobierców w wielu przypadkach brak bądź nic o nich nie wiadomo. W niektórych aktach notarialnych widnieją nazwiska pisane gotykiem. Czas mija, a tymczasem zarówno mury, jak i wnętrza domów wołają o natychmiastowy remont...

- Opublikowanie tej listy nie znaczy, że natychmiast przejmiemy domy. Sprawy trafią do sądu - mówi Magdalena Marszałek. Dodaje, że zdarzają się też inne zakończenia majątkowych historii.

Jedną z nich jest bez wątpienia sprawa kamienicy przy ul. Warszawskiej pod nr. 17 na rogu ul. Jana III Sobieskiego. Kilka lat temu zgłosili się potomkowie dawnych właścicieli. Od tego czasu Urząd Wojewódzki prowadził postępowanie w sprawie zwrotu kamienicy. Decyzja o zwrocie, jak mówi Magdalena Marszałek, zapadła w styczniu tego roku.

Do 1930 roku, kiedy to w Bydgoszczy zmieniona została numeracja ulic, dom opatrzony był numerem „16”. Wzniesiono go w 1895 roku wraz z szybką zabudową całej dzielnicy, zwanej wówczas jeszcze Bocianowo, usytuowanej w okolicach dworca kolejowego.

Pierwszym właścicielem domu przy ówczesnej ulicy Karola (Karlstrasse 16) był Niemiec Hoffmann, określony w książce adresowej Bydgoszczy z roku 1897 jako kolejarz. Cztery mieszkania wynajmowali w kamienicy budowlańcy, kolejarz i zecer wraz z rodzinami, mieszkała tam także wdowa Zauber.

Po 1920 roku, już w polskiej Bydgoszczy, dom zmienił właścicieli. W pierwszej książce adresowej Bydgoszczy z okresu międzywojnia jako właściciel figuruje Władysław Godzwon, określony jako „hotelista”, jako że w swojej kamienicy prowadził hotel o nazwie nawiązującej do ulicy - „Warszawski”. Jak wynika z wykazu, w domu w roli sublokatorów mieszkali robotnik Alfs, mężatka Baczyńska, uczennica Wiorkówna i elewka Lange. Zameldowany tam był także kupiec Barab, kierownik hotelu Tadeusz Godzwon oraz pracownicy: portier Gałązka, biuralistka Szenk, pokojówka Kaczmarek oraz trzy służące: Chrapkow-ska, Cyza i Galazińska. W latach trzydziestych z działalności hotelowej właściciel zrezygnował. W 1936 roku w księdze adresowej figurują mieszkańcy pięciu wynajmowanych lokali.

Po II wojnie budynek został przejęty przez miasto i powrócił do pełnienia funkcji hotelowych. Najpierw mieścił się w nim Hotel Turystyczny, w którym chętnie, z uwagi na niskie ceny, zatrzymywali się podróżni przejeżdżający przez nasze miasto lub osoby udające się do Bydgoszczy na delegację, a w latach 80., z uwagi na zmniejszenie ruchu, budynek przekształcono w Dom Wycieczkowy Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego, a następnie część pustego już domu zajęła Wojewódzka Przychodnia Matki i Dziecka.

Od połowy lat 90. budynek stoi pusty. Zabrakło pomysłów na jego zagospodarowanie, a proces odzyskiwania budynku przez spadkobierców dawnych właścicieli trwał przez kilka lat, bo w Polsce tego typu sprawy potrafią ciągnąć się nawet przez dziesięciolecia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto