Michał nie mówi pas

- Mam drugi pas, w którym czuję się w miarę dobrze. Dlatego też raczej w Zielonej Górze wystartuję? - mówi Michał Robacki, któremu mocno dokucza przepuklina.

24-letni jeździec Budleksu Polonii w ostatnich dniach miał poważne kłopoty nawet z chodzeniem. O wsiadaniu na motocykl nie było mowy. Przepuklina zbyt mocno dawała mu się we znaki. Lekarze doradzali, by zdecydował się na operacyjne leczenie. To jednak oznaczałoby rozbrat z żużlem do końca sezonu. Robacki czekał więc na drugi specjalny pas dociskowy (pierwszy nie spełniał swojej roli), który miał mu umożliwić w miarę normalne funkcjonowanie.

- Pas, który zamówiłem przerobili mi w przychodni na Chrobrego. Teraz dobrze dociska przepuklinę. Dlatego raczej wybiorę się do Zielonej Góry. Szkoda tylko, że z powodu opadów deszczu nie mogliśmy potrenować. Wiedziałbym już, jak się czuję podczas jazdy na torze? - mówił nam wczoraj Robacki.

Żużlowcy z Bydgoszczy mają zaplanowany trening jeszcze dzisiaj, ale to, czy zajęcia się odbędą jest uzależnione od pogody. Gdyby, odpukać, Michał po pokonaniu próbnych kółek jednak nie czuł się na siłach, by wystąpić w wyjazdowym pojedynku przeciwko ZKŻ, to będzie zawodnikiem zastępowanym. Po wyścigu pojadą za niego koledzy z zespołu.

Tymczasem nasi rywale w piątkowe popołudnie mieli rozegrać na swoim obiekcie sparing z Unią Leszno. Zawody nie odbyły się - w Zielonej Górze zbyt mocno padało. Gospodarze niedzielnego spotkania nie chcieli nawet podać zestawienia swojej drużyny. Wiadomo tylko, że wzmocni ich Anglik Lee Richardson.

Mecz pokaże TV Puls i Polsat Sport. Relację przeprowadzi też Radio PiK, początek godz. 17.00.

ZKŻ (skład przypuszczalny):

9. Huszcza,
10. Kłopot,
11. Świst,
12. Richardson,
13. Okoniewski,
14. Marcinkowski,
15. Suchecki.

Budlex Polonia:

1. Smith,
2. Robacki,
3. Krzyżaniak,
4. Fijałkowski,
5. Jonsson,
6. Czechowski,
7. Klecha.

Rezygnacja wiceprezesa

Na wczorajszym posiedzeniu BTŻ Polonia przyjęto rezygnację Jerzego Matuszaka z funkcji wiceprezesa klubu i członka zarządu. Na jego miejsce powołano Marka Bąkowskiego (jest też społecznym opiekunem młodzieżowca Marka Cieślewicza).
?Mam bardzo dużo obowiązków na gruncie zawodowym. Dlatego nie mogę poświęcić klubowi tyle czasu, ile byłoby to potrzebne. Ponieważ nie lubię działać na pół gwizdka postanowiłem zrezygnować. Koledzy przyjęli moją decyzję ze zrozumieniem? - wyjaśnił Matuszak.