Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mierzcie siły na zamiary

SŁAWOMIR CIARA
Ligowy bokserski zespół bydgoskiego Zawiszy wymaga wzmocnień. Dało się to zauważyć po meczach z najlepszymi. W jakże mieszanych nastrojach w niedzielne popołudnie kibice boksu opuszczali bydgoską halę przy ulicy ...

Ligowy bokserski zespół bydgoskiego Zawiszy wymaga wzmocnień. Dało się to zauważyć po meczach z najlepszymi.
W jakże mieszanych nastrojach w niedzielne popołudnie kibice boksu opuszczali bydgoską halę przy ulicy Gdańskiej, w której odbył się bokserski pojedynek o mistrzostwo ekstraklasy pomiędzy Zawiszą i Energetykiem Jaworzno.

Mieszane uczucia związane były z remisem wojskowych z jaworzanami 10:10. Po raz kolejny uciekły bydgoskiej drużynie punkty. Po raz kolejny zawiszanie mogli to spotkanie wygrać, ale też i...przegrać.
Niezbyt sprzyjająca passa na własnym ringu bydgoskiego zespołu trwa nadal. Od czerwcowego remisu 10:10 z Gwardią Wrocław, po porażkę 8:12 z Imexem Jastrzębie, aż po drugi remis z Energetykiem Jaworzno nie możemy się doczekać efektownego zwycięstwa. W rywalizacji z krajową czołówką dało się w zespole z ulicy Gdańskiej zauważyć pewne luki w składzie.

Potrzebni dublerzy
W wadze muszej Dariusz Krzeszewski powinin mieć jak najszybciej dublera. Podobnie jest w wadze lekkiej, gdzie po rsc-h Robert Kochański nie jest zdolny do dalszych pojedynków (przymusowa sześciotygodniowa przerwa). Młody Jakub Łuczak choć ma wrodzony talent do boksu, ale tak szybko w lidze punktów zdobywać nie będzie. Jest jeszcze Rafał Szamocki, który jednak nie pała chęcią do bokserskich potyczek.

W kategorii lekkopółśredniej u Pawła Spryszyńskiego występują objawy zmęczenia ciężkimi walkami. Jeszcze na początku rozgrywek Spryszyński tryskał świeżością, szybkością. Był precyzyjny, skuteczny w rozwiązywaniu ringowych akcji. Od pewnego czasu ta szybkość i precyzja gdzieś zanikły. Co gorsze pięściarz Zawiszy ma braki kondycyjne.
W wadze półśredniej Wojciech Kończalski wygrywa. Jednak jest to zawodnik niskiego wzrostu, nie mający specjalnych warunków fizycznych na kategorię do 67 kg. W trakcie pojedynku dużo przyjmuje ciosów, a na dodatek częstokroć brakuje mu wyczucia dystansu. Nie brakuje mu natomiast ambicji. Ale ta wrodzona cecha może nie wystarczyć, żeby zwyciężać. W wadze średniej poprzez absencję Macieja Jankowskiego (przymusowa sześcotygodniowa przerwa) wojskowi nie mają rezerwowego zawodnika. Maciej Demel przecież ma jeszcze spore braki i w najbliższym czasie nie jest w stanie pokonywać nawet tych co prezentują boks w słabszym wydaniu. W wadze półciężkiej Patryk Frąckowiak zmienił styl walki, ale jest to pięściarz chimeryczny, nierówny i dubler w tej wadze byłby również wskazany Jedynie od Krzysztofa Wróblewskiego, Krystiana Boruckiego i Adama Roguszki możemy wymagać i oczekiwać coś więcej. Choć i im zdarzały się wpadki.

Zapędy działaczy
Tak na dzisiaj wygląda sytuacja w seniorskim zespole Zawiszy. W zespole, w którym w dalszym ciągu drzemią olbrzymie możliwości. Lecz ze sportowym wynikiem na większą skalę trzeba jeszcze poczekać. Po pierwszych występach na początku ligowych bojów kilku niecierpliwych działaczy widziało w młodej, bydgoskiej drużynie kandydata do medalu. Teraz kiedy zawiszanie spotkali się z najlepszymi nastroje te uległy zmianie.
Ligowy boks w Polsce kieruje się swoimi prawami. Tak było kiedyś, tak jest teraz. Drużyny, które pretendują do medali: Imex Jastrzębie, Hetman Białystok, Energetyk Jaworzno i Gwardia Wrocław od lat budowały silne składy. Od lat przedzierały się do krajowej elity. Teraz zbierają żniwo. Zawisza w ekstraklasie jest beniaminkiem i jak stara prawda mówi nowicjuszowi nie jest łatwo.
Już dziś działacze bydgoskiego klubu powinni pragmatycznie spojrzeć w przyszłość. Zespół wymaga korekt, a przede wszystkim wzmocnień. I to takich dublerów, którzy będą zdobywać punkty, a nie być łatwym kąskiem dla innych. Inaczej Zawisza nigdy nie będzie partnerem liczącym się w walce o upragniony medal.
Arbiter superstar
W cieniu ligowego meczu pomorsko -kujawski boks odnotował niebywały sukces. I to historyczny. Po raz pierwszy sędzia z naszego regionu prowadził walkę w ringu o zawodowe mistrzostwo świata. Był nim bydgoszczanin Czesław Kujawa, od kilku już lat profesjonalny arbiter. Bydgoszczanin sędziował w Gdyni zwycięski pojedynek Iwony Guzowskiej o mistrzowski pas wersji IWBF z Amerykanką Kelsey Jeffries.

Dziewięć lat posuchy
Wreszcie polski boks zdobył medal w mistrzostwach Europy juniorów. Sztuki tej dokonał Damian Jonak (Szombierki Bytom). Wychowanek trenera Marka Okroskowicza był trzeci, zdobywając brązowy medal.
Po raz ostatni polscy juniorzy wywalczyli medal na ME w 1992 roku, gdzie Piotr Malina (Legia Warszawa) stanął na najniższym stopniu podium.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto