Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcom Fordonu dokuczają owady. Nie można jednak powiedzieć, że to plaga

Katarzyna Dworska
Komary i meszki potrafią przetrwać nawet w bardzo niskich temperaturach
Komary i meszki potrafią przetrwać nawet w bardzo niskich temperaturach EladeManu/foter.com
Nasi Czytelnicy z Fordonu narzekają na dokuczające im latające mrówki. Ratusz jednak zapewnia, że w tym roku owadów jest znacznie mniej.

Mieszkańcy ul. Powalisza w Fordonie zauważyli setki latających mrówek. Najwięcej owadów można było zobaczyć na podwórkach znajdujących się przy tamtejszych blokach. Wychodziły spod krawężników i chodników. Były również sporych rozmiarów. - Mamy do czynienia z prawdziwą plagą - mówi nasza Czytelniczka. - Nie można okien otworzyć, ponieważ zaraz wlatują do środka.

Wydział Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta w Bydgoszczy żadnego sygnału na temat "nachalnych" mrówek nie otrzymał. - Do tej pory odnotowaliśmy 55 zgłoszeń - tłumaczy Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora WZK. - 46 dotyczyło kokonów os, pszczół i innych owadów. Natomiast 9 meszek i komarów.

W zeszłym roku urzędnicy interweniowali 219 razy. Miasto od 2007 prowadzi działania zmierzające do likwidacji larw owadów krwiopijnych. - Objęte nimi jest 1461 hektarów terenów - tłumaczy Dobrosielski. - Są to między innymi brzegi Brdy, kanału bydgoskiego, Dolina Pięciu Stawów, parki: Milenijny w Fordonie i Księżycowy na Jarach oraz Wyspa Młyńska. Dzięki temu udało się nam znacznie zmniejszyć ich populację.

Opryski metodą zamgławiającą prowadzone są dwukrotnie w ciągu roku. W br. udało się wykonać 31 procent planu. - Jeżeli otrzymujemy kilka zgłoszeń dotyczących tego samego obszaru, wówczas przeprowadzamy tam interwencję - uzupełnia Dobrosielski.

W Bydgoszczy takie działania odbyły się już m.in. przy ul. Rybaki, Altanowej, Śniegockie-go, Brzegowej i Kiedrowskiego w Fordonie, w okolicach domu dziecka przy Łowickiej i Toruńskiej 231.

Komary i meszki potrafią przetrwać nawet w bardzo niskich temperaturach. - Sprzyja im ciepły i wilgotny klimat - opowiada Dobrosielski. - Dobrze czują się w zastojach wody, np. w nieczyszczonych rynnach, wśród starych rupieci, którymi nikt się nie interesuje oraz w składowiskach opon. Tam składają larwy, które następnie przepoczwarzają się w dorosłe osobniki. I to właśnie one najbardziej się nam naprzykrzają.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto