Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Bydgoszczy protestowali na Starym Rynku w sprawie nieświecących lamp w mieście [zdjęcia. wideo]

Małgorzata Pieczyńska
Małgorzata Pieczyńska
Protest odbył się przed bydgoskim ratuszem.
Protest odbył się przed bydgoskim ratuszem. Dariusz Bloch
- Wieczorami ulice Bydgoszczy pogrążają się w egipskich ciemnościach. Mamy już dość. Żądamy oświetlonych i bezpiecznych ulic. Nie chcemy bać się wyjść z domu! - mówili mieszkańcy, którzy w środę (16 września) protestowali na Starym Rynku.

Sytuacja związana z brakiem oświetlenia ciągnie się już od kilku miesięcy. Zgłoszenia dotyczące niedziałających lamp będących własnością spółki Enea Oświetlenie dotyczą różnych części miasta.

- Ratusz nie może dogadać się z Eneą Oświetlenie, a cierpimy na tym my mieszkańcy - twierdzi Radosław Ginther, przewodniczący Rady Osiedla Osowa Góra, inicjator protestu. - Mówimy stanowcze “NIE” dla tego typu działań. Ta sytuacja trwa już od marca br. i końca sporu nie widać. Tymczasem codziennie rady osiedli dostają mnóstwo telefonów od mieszkańców. Ludzie narzekają, że lampy się nie świecą. Teraz już po godz. 19 zapada zmrok, a będzie jeszcze gorzej, bo przed nami jesień i zima. Dlatego spotykając się na Starym Rynku chcieliśmy wyrazić swoje niezadowolenie. Nie obchodzi nas, kto ponosi winę w tym konflikcie. Apelujemy włączcie nam oświetlenie uliczne!



[przycisk_galeria]

Mieszkańcy zaświecili też światełka przed ratuszem, by pokazać prezydentowi Bydgoszczy jak ważny jest dla nich problem braku oświetlenia, a potem przemaszerowali ul. Mostową i Focha na Warmińskiego, gdzie mieści się siedziba Enei S.A. Tu też zapalili światełka.

- Wiemy, że Enea Oświetlenie ma swoją siedzibę przy ul. Kościuszki, ale chodziło nam raczej o symbolikę i pokazanie, że problem jest duży i wciąż nie został rozwiązany - zaznaczył Radosław Ginther.


Tymczasem dzień przed protestem (15 września) ratusz poinformował, że bydgoscy drogowcy ogłosili kolejne przetargi na naprawę i obsługę lamp należących do spółki Enea Oświetlenie. - To, czy wkrótce lampy należące do Enei zaczną świecić, zależy od władz państwowej spółki - stwierdził ratusz. - Zgodnie z prawem Enea jest jedynym podmiotem, który może wystartować w przetargach. Naprawy dotyczą jej własności, a Miasto nie ma żadnych możliwości ingerowania w urządzenia innej osoby prawnej. Wcześniejsze postępowania nie przyniosły rozstrzygnięcia. Enea dwa razy nie zgłosiła się do obsługi własnych lamp.

[polecane]20724515,20724509[/polecane]

Skontaktowaliśmy się dziś (16 września) z firmą Enea Oświetlenie. - Wcześniej opis zamówienia nie był precyzyjny - twierdzi Elżbieta Darol-Matuszewska, rzecznik Enei Oświetlenie. - Teraz jest prawidłowy i szczegółowy, stąd przystąpimy do przetargu.

Wygląda na to, że pojawiło się zatem światełko w tunelu. Do tematu wrócimy.



emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto