Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniowy boom

jk
Na rynku nieruchomości ożywienie. Kto ma gotówkę - kupuje mieszkanie. Kto jej nie ma - bierze w banku niskoprocentowy kredyt i też kupuje lokal. Jest drogo, ale od przyszłego roku na pewno taniej nie będzie.

Na rynku nieruchomości ożywienie. Kto ma gotówkę - kupuje mieszkanie. Kto jej nie ma - bierze w banku niskoprocentowy kredyt i też kupuje lokal. Jest drogo, ale od przyszłego roku na pewno taniej nie będzie. Wiedzą o tym sprzedający, którzy w ostatnich miesiącach zaczęli windować ceny.

Jest wiele powodów, dla których właśnie teraz decydujemy się na kupno mieszkania. Jeden z istotniejszych to zapowiadany od maja przyszłego roku (początkowo od stycznia) wzrost podatku VAT na materiały budowlane i wykończeniowe. Ma on wzrosnąć z dotychczasowych 7 procent aż do 22. Innym powodem jest stagnacja w budownictwie. Mieszkań buduje się mało. Dotyczy to przede wszystkim spółdzielni mieszkaniowych. Kolejną zachętą do kupna nowego "M" są niskoprocentowe kredyty mieszkaniowe, udzielane przez banki.

Niektóre z nich jeszcze przed rokiem oferowały taki kredyt ze wskaźnikiem kilkunastu procent. Dziś z reguły oprocentowanie nie jest większe niż 6 procent. Czasami wystarczy mieć 10 -15 procent wkładu, by otrzymać kredyt nawet na 30 lat. - Dziś co drugie mieszkanie kupowane jest na kredyt. Ludzie zdają sobie sprawę, że to już ostatnie miesiące, kiedy będą mogli nabyć lokal taniej. Ceny już poszły w górę, a w przyszłym roku wzrosną jeszcze bardziej - usłyszeliśmy w jednej z bydgoskich agencji pośrednictwa nieruchomości.

W Bydgoszczy cena metra kwadratowego mieszkania na wolnym rynku waha się w granicach 1.400 złotych. Pośrednicy twierdzą, że już niebawem cena ta wzrośnie o około 20 złotych. Podwyżki o około 300 złotych należy się spodziewać w nowych lokalach, budowanych przez spółdzielnie mieszkaniowe. Tam metr kwadratowy powierzchni kosztuje dziś w granicach 2 tys. zł.

- Na razie nie ma jeszcze przewagi popytu nad podażą, ale tak może się stać już niebawem. Wówczas na mieszkanie będą mogli sobie pozwolić jedynie nieliczni. Dlatego dziś ludzie zaciągają kredyty, a sprzedawcy podnoszą ceny. Ot, prawo wolnego rynku - to opinia jednego z bydgoskich bankowców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto