Minister Rafalska o 500 plus: - Wyłudzenia nie stanowią tak ważnego problemu

Przebywająca wczoraj w Bydgoszczy minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska sprawom pieczy zastępczej poświęciła spotkanie z dziennikarzami. Ale pytania o program Rodzina 500 plus też były.

W Bydgoszczy, minister rodziny oraz wiceminister Elżbieta Bojanowska spotkały się z przedstawicielami powiatowych centrów pomocy rodzinie z województwa kujawsko-pomorskiego i pomorskiego. To właśnie PCPR odpowiadają za placówki pieczy zastępczej.

>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<

Jak powiedziała minister Rafalska, głównym celem jest rozwój usług kierowanych do rodzin wychowujących dzieci. A w rodzinach, które są zagrożone odebraniem im dzieci, ograniczeniem im władzy rodzicielskiej - robić wszystko, by do takich sytuacji nie dochodziło. W tym dużą rolę odgrywają asystenci rodziny. W kraju jest ich obecnie 3 906. Niestety, nie ma ich w każdej gminie.

Na początku 2020 i 2021 roku mają ostatecznie obowiązywać standardy w pieczy zastępczej. Najpierw w placówkach nie ma być dzieci młodszych niż 10-letnie, w drugiej kolejności - w jednym domu ma przebywać maksymalnie 14 wychowanków.
Terminy wprowadzenia tych norm były już kilka razy przesuwane. Minister Rafalska dobitnie zapowiedziała wczoraj, że resort nie zamierza więcej przesuwać tych terminów. Chociaż ich osiągnięcie nie będzie łatwe.

Wiceminister Elżbieta Bojanowska zwróciła uwagę, że dzięki świadczeniom 500 zł na dziecko zmalała liczba odbiorców pomocy społecznej - o 8 proc. w zasiłkach okresowych i celowych, w jeszcze większym stopniu w dożywaniu. Zmieniają się odbiorcy pomocy. Wobec tego pracownicy socjalni powinni w nowy sposób podejść do pracy socjalnej z rodziną i osobami potrzebującymi wsparcia.

Minister Rafalska pytana była, czy program 500 plus wymaga poprawki, bo są rodziny, które zaniżają swoje dochody, by dostać 500 zł na pierwsze dziecko.

- To jest mit, który urósł do poważnego problemu, a nie stanowi tak ważnego problemu, jak ostatnio o nim się mówi - odpowiedziała.

Wszystkie dane dotyczące utraty dochodu są uważnie analizowane, jednak wynikają z różnych sytuacji życiowych. W części samorządów utrata dochodów w ogóle nie występuje. - Jeżeli u mnie w departamencie mówi się, że może to dotyczyć paru tysięcy osób, 5 czy 7 tysięcy, to zwracam uwagę, że samorządów mamy 2,5 tysiąca.

Min. pracy stwierdziła, że program 500 plus jest szczegółowo analizowany, ale nie każda informacja o problemie oznacza, że jest on na tyle duży, iż wymaga głębokich zmian.

- Proponuję wstrzemięźliwość w komentowaniu, gdy pojawia się kilka jakichś przypadków, że jest to już problem, przy którym możemy mówić, o jakiejś skali wyłudzeń. Uważna, wnikliwa analiza nie mówi, że to jest poważny problem.

Minister przypomniała też obawy przed rozpoczęciem programu o skalę marnotrawstwa dawanych rodzinom pieniędzy.
W całej Polsce jest 1000 wniosków o zamianę pieniędzy na świadczenie rzeczowe. Średnio miesięcznie jest 605-610 wniosków w kraju na prawie 2,5 tys. gmin.
- Żebyśmy powiedzieli, że to poważny problem musimy stwierdzić: dotyczy 1 proc., 5 proc., 10 - 15 proc. Takiej skali nie ma przy sytuacji, o której mówimy.