Most im. Sulimy-Kamińskiego po remoncie - TMMB zauważa mankamenty

"Latami czekaliśmy na remont mostu im. Jerzego Sulimy-Kamińskiego i powrót do jego zabytkowych kształtów zamiast pofałdowanego, dziurawego asfaltu, chodników i jezdni z resztkami torów (...)." - zaczyna list otwarty Jerzy Derenda, prezes Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy.

Wiadomo, ważne miejsce, jedno z najczęściej odwiedzanych przez mieszkańców i gości. "Obok mostu paraduje bodaj najmłodszy symbol miasta: rzeźba Przechodzący przez rzekę." - chętnie fotografowany i piękne, aczkolwiek ciut rzadziej na zdjęciach - spichrze.

Poza tym, most tutaj (albo prawie w tym samym miejscu) był już od średniowiecza. "Umożliwiał połączenie Starego Miasta z Przedmieściem Gdańskim, gdzie osiedlili się karmelici i siostry klaryski." Pierwotnie zresztą był drewniany. "Potem na filarach granitowych i granitowo-ceglanych przyczółkach z nawierzchnią drewnianą. Kroniki odnotowały powstanie takiego mostu w niespełna rok w lipcu 1778 roku. (...) Most ten rozebrano w 1902 r. Budowę nowego (...) rozpoczęto w maju, a zakończono w 13 grudnia 1902 roku." - przypomina Derenda zaznaczając, że miał stalową konstrukcję, jezdnia była z kostki, a chodniki z granitowych płyt.

Potem wysadzony przez Polaków (1939), odbudowany przez Niemców (1941), znowu wysadzony tez przez nich (1945) i odbudowany przez Rosjan (jako tymczasowy obok). A ten który mamy powstał w 1961 r. wg projektu Maksymiliana Wolfa.

Jeszcze rok temu nie był atrakcyjny, ale dziś - po gruntownym remoncie... No właśnie. TMMB zauważa pewne mankamenty. "Remontując najstarszy bydgoski most należało przywrócić konstrukcji dawną świetność. Najstarsze przekazy mówią o jego ozdobnym wyglądzie. Wzmiankowany w 1398 r. kościół karmelitów i zabudowania zakonne otaczało murowane ogrodzenie ozdobione figurami aniołków. Być może figury znajdowały się potem na moście. Tak można by wnosić z ryciny znajdującej się w Muzeum Narodowym w Poznaniu (...)"

"Warto byłoby na przestronnych chodnikach umieścić dawne figury podążających do miasta polskich monarchów, by wspomnieć dla przykładu: królową Jadwigę, Władysława Jagiełłę, Kazimierza Jagiellończyka, Jana Olbrachta, Zygmunta Starego, Stefana Batorego, Zygmunta III Wazę, Władysława IV, Jana Kazimierza, Jana III Sobieskiego, Stanisława Leszczyńskiego, wielkich dowódców: jak np. Stefan Czarniecki i gen. Jan Henryk Dąbrowski, którzy od dawien dawna czekają na swoje pomniki lub też inne wybitne postacie, jak Jerzy Ossoliński, starosta bydgoski, kanclerz wielki koronny (...)"

Zwraca też uwagę na powrót dawnego stylowego oświetlenia. Świetnie! "Tyle, że miejsce ich zamocowania różni się barwą od pozostałej lastrykowej nawierzchni."

Derenda pyta też dlaczego most nazywa się tylko Jerzego Sulimy-Kamińskiego, skoro mógłby nosić stara nazwę "Staromiejski", do której dodane byłoby imienia bydgoskiego pisarza.

A co Państwo sądzą o moście po remoncie?