Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Muszą się wynieść, ale nie mają dokąd

Piotr Schutta
Ekspertyzę rzeczoznawcy budowlanego można podważyć kontrekspertyzą. Część lokatorów z 3 Maja 18 zastanawia się nad tym.
Ekspertyzę rzeczoznawcy budowlanego można podważyć kontrekspertyzą. Część lokatorów z 3 Maja 18 zastanawia się nad tym. Tomasz Czachorowski
Mieszkańcy kamienicy w centrum miasta z dnia na dzień znaleźli się w krytycznej sytuacji. Część lokatorów już zaczęła się pakować, choć nie wiedzą, dokąd się wyprowadzić. O tym, że budynek może się zawalić, dowiedzieli się tuż przed świętami.

Lokatorzy kamienicy przy ul. 3 Maja 18 (oficyna) otrzymali nakazy natychmiastowego opuszczenia budynku z uwagi na realną groźbę jego zawalenia się.

Ekspertyzę rzeczoznawcy budowlanego Wojciecha Kuhna uznał powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Bydgoszczy i wydał decyzję administracyjną o natychmiastowym opróżnieniu i zabezpieczeniu budynku.

- Stan budynku pogarsza się od wielu lat, mimo kosztownych remontów. Nadzór budowlany podczas rocznej kontroli wydał nam zalecenie przeprowadzenia ekspertyzy, co uczyniliśmy. Kamienica prawdopodobnie zostanie wyburzona - mówi Tomasz Szczupakowski ze spółki Immobilis Nieruchomości, która zarządza sporną kamienicą w imieniu kilku prywatnych właścicieli.

W miniony piątek zarządca przystąpił do zabezpieczania kamienicy zgodnie z zaleceniami nadzoru budowlanego. Ogrodzono ją taśmą i zawieszono kartki z zakazem wstępu informujące o zagrożeniu katastrofą budowlaną. Odcięto też gaz i na kilka godzin dopływ prądu. Sześć rodzin mimo to nadal przebywa w kamienicy.

- Na kartonach jesteśmy. Zaczęliśmy się pakować, bo człowiek nie jest już młody, w jeden dzień się nie ogarnie. Tyle lat życia... - wzdycha ciężko Barbara Andrzejewska.

Mieszka w kamienicy od 1985 roku na podstawie tzw. przydziału, decyzji administracyjnej Urzędu Miasta. Dzięki temu przysługuje jej prawo do ubiegania się o lokal zamienny w gminie. W podobnej sytuacji jest prawdopodobnie jeszcze jedna rodzina. Pozostali lokatorzy mają cywilnoprawne umowy najmu z prywatnym właścicielem.

Między miastem a zarządcą kamienicy trwa spór, czy tym mieszkańcom również przysługują lokale zastępcze i kto ma je zapewnić. Na razie strony wymieniają pisma, przedstawiając własne interpretacje przepisów.

- Właśnie złożyliśmy w ratuszu opinię prawną napisaną przez naszych radców. Jest to odpowiedź na stanowisko wydziału zarządzania kryzysowego, który uważa, że właściciel budynku ma zatroszczyć się o lokale zastępcze. My uważamy, że to miasto powinno zapewnić takie lokale - mówi Tomasz Szczupakowski ze spółki Immobilis Nieruchomości, zarządzającej kamienicą.

- Miasto jest zobowiązane do zapewnienia lokali zamiennych tylko lokatorom z decyzjami administracyjnymi - mówi Jerzy Walkowiak, kierownik Referatu Gospodarki Mieszkaniowej Urzędu Miasta Bydgoszczy.

- Jeśli ci lokatorzy złożą u nas wnioski, niezwłocznie wskażemy im lokale zamienne - mówi Magdalena Marszałek z Administracji Domów Miejskich.

Co z pozostałymi lokatorami? - Z ustawy nie wynika, by w tej sytuacji prywatny właściciel musiał zapewnić im mieszkania - przyznaje Jerzy Walkowiak. Kilku rodzinom miasto zaproponowało tymczasowy pobyt w hostelu. Odmówiły.

- Dla dwóch rodzin szukamy mieszkań. Przepisy nas wprawdzie do tego nie zmuszają, ale staramy się podejść do sprawy po ludzku - zapewnia Tomasz Szczupakowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto