Na garnuszek miasta

Od 1. maja samorządy przejmują od ZUS-u, urzędów pracy i ośrodków pomocy społecznej wypłatę zasiłków rodzinnych i opiekuńczych. W przypadku bydgoskiego Urzędu Miasta oznacza to objęcie kuratelą 14 tysięcy świadczeniobiorców.
Ludzie, których dotyczy zmiana wynikająca z ustawy z 28. listopada 2003 r. to: bezrobotni, pobierający zasiłki przedemerytalne oraz pracownicy firm, w których zatrudnienie nie przekracza 4 osób.

Trzeba pamiętać o tym, że 1. maja nie nastąpi automatyczne przeniesienie obowiązków płatnika z ZUS-u, Powiatowego Urzędu Pracy i MOPS-u na samorząd. Wydane wcześniej decyzje z dniem 30. kwietnia tracą ważność i każdy kto chce nadal otrzymywać świadczenie, musi na nowo uzyskać uprawnienia.

W bydgoskim magistracie kończy się już przygotowanie biur, w których obsługiwane będą osoby ubiegające się o przyznanie zasiłków rodzinnych i opiekuńczych. Petenci, o czym już informowaliśmy, będą przyjmowani od 1. maja w gmachu B kompleksu UM przy ul. Grudziądzkiej 9-15.
Już 6. kwietnia uruchomione zostaną punkty informacyjne dla zainteresowanych, w których będą także wydawane formularze wniosków. Będą się one mieściły w gmachu D przy ul. Grudziądzkiej, Powiatowym Urzędzie Pracy oraz w rejonowych ośrodkach pomocy społecznej.

Na razie nie wiadomo jeszcze, jak zostanie rozwiązana kwestia wypłaty zasiłków dla osób, które nie mają kont bankowych. Ratusz nie przewiduje otwarcia własnych kas.
- Jesteśmy w trakcie negocjacji z pocztą. Chcielibyśmy, by pieniądze można było odbierać w wytypowanych urzędach w różnych częściach miasta - tłumaczy Jan Stranz, sekretarz miasta.

Przejęcie wypłaty zasiłków rodzinnych będzie się wiązało z koniecznością zatrudnienia w Urzędzie Miasta 13 nowych pracowników. Koszty adaptacji pomieszczeń, zakupu komputerów i oprogramowania oszacowano na 500 tys. zł. Wydatki te pokryje gmina. Pieniądze na same zasiłki, czyli ok. 3 mln zł miesięcznie, będą przekazywane z budżetu centralnego.