Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na Jeziorze Glinowskim w gminie Parchowo ktoś zabił pisklęta perkoza (zdjęcia)

Maria Sowisło
Maria Sowisło
fot. Andrzej Dołębski
Wójt Parchowa Andrzej Dołębski wytacza ciężkie działa. - Kupie sobie porządny aparat fotograficzny i kamerkę. Każdy przypadek łamania prawa będę rejestrować i zgłaszać odpowiednim służbom – zapowiada samorządowiec. Z równowagi wyprowadziło go zdarzenie ze środy 27 maja 2020 r. Znalazł dwa martwe pisklęta perkoza dwuczubego.

O tym, że Andrzej Dołębski jest miłośnikiem przyrody, nie trzeba nikomu przypominać. Niedawno apelował do wszystkich spacerujących po lasach, by zbierali śmieci (WIĘCEJ TUTAJ)

Teraz z równowagi wyprowadziło go znalezienie w Jeziorze Glinowskim martwych piskląt perkoza. To ptak objęty ścisła ochroną. - Mieszkam niedaleko i od pewnego czasu obserwowałem, jak perkozy budują sobie w trzcinach gniazdo. To było wyjątkowe zdarzenie, bo to jest rzadki ptak, w dodatku na tym jeziorze była to jedna para – wyjaśnia Andrzej Dołębski.

- Od wielu tygodni, kiedy tylko ktoś podpływał w trzciny łódką lub rozkładał się z wędkami, podchodziłem i grzecznie informowałem, że jest tutaj gniazdo perkoza. Prosiłem też o zmianę miejsca wędkowania. Nie chciałem, żeby ktoś niepokoił perkozy.

Tym bardziej, że jest to jezioro lobeliowe, obszar Natura 2000 i jeszcze Park Krajobrazowy „Dolina Słupi” - wyjaśnia Dołębski.

Jakież było zaskoczenie samorządowca z gminy Parchowo, kiedy w środę 27 maja 2020 r. odkrył pływające w wodzie dwa martwe pisklęta perkoza. - To już naprawdę nie mieści się w głowie. Komuś najwyraźniej przeszkadzało to gniazdo.

Oba pisklęta pływały obok siebie. Wyglądało to tak, jakby ktoś w woderach czy z łódki złapał je i ukręcił im łby. Nie mogę przejść nad tym do porządku dziennego. Doprowadzili mnie do szewskiej pasji.

Będę fotografować wszystkich i zgłaszać łamanie prawa takie jak pływanie łódkami. Nie będę już grzecznie prosić i przymykać oka – zapowiada wójt Parchowa, który zamierza też złożyć doniesienie policjantom.

Dołębski przypomina też, że perkozy, kiedy mają sprzyjające warunki, potrafią odchować młode dwa razy w sezonie. Liczy więc na to, że nowe pojawią się wkrótce. - Nie rozumiem tego i nie podoba mi się to. Na jeziorze są miejsca z udogodnieniami. Mamy tu teren rekreacyjny z pomostu. Łowiąc z niego ryby nie trzeba nawet mieć wykupionych zezwoleń. A 50 metrów dalej jest właśnie gniazdo perkoza.

Komu to przeszkadzało? Obawiam się, że problem nie dotyczy tylko tego ptaka ale wszystkich gniazdujących w okolicy

– martwi się samorządowiec, który rozmawiał już z policjantami.

Oficjalnie jednak mundurowi nie potwierdzają przyjęcia zgłoszenia o popełnieniu przestępstwa. - Rzeczywiście wójt Parchowa dzwonił i zgłaszał problem ale poprosiliśmy by przyjechał, złożył oficjalne doniesienie i dostarczył materiał fotograficzny, bo mówił że taki ma – mówi oficer prasowy bytowskich policjantów Michał Gawroński

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytow.naszemiasto.pl Nasze Miasto