Na ulicach Bydgoszczy zalega mnóstwo śmieci [zdjęcia, wideo]

Liczne sygnały od mieszkańców pokazują, że problem zalegających w różnych zakątkach Bydgoszczy śmieci nadal jest. I to spory. Dlatego, wzorem lat ubiegłych, organizujemy akcję sprzątania miasta, do udziału w której zachęcamy wszystkich mieszkańców.

O interwencję w sprawie bałaganu przy ogrodzeniu parkingu oraz skarpie koło Centrum Medycznego Bart-Med przy ul. Kijowskiej poprosił nas jeden z naszych Czytelników.

Żeby sprawdzić, do kogo ten teren należy, w pierwszej kolejności skontaktowaliśmy się z przychodnią.
- Obszar poza przychodnią należy już do spółdzielni. My do tej pory nie mieliśmy żadnych zgłoszeń od mieszkańców, że w okolicy naszego parkingu zalegają śmieci. Czasami zdarzy się, że przez silny wiatr są wywiewane z kontenera, ale na takie sytuacje reagujemy zawsze na bieżąco – słyszymy w Centrum Medycznym Bart-Med.
W tej sprawie zadzwoniliśmy także do Spółdzielni Mieszkaniowej Zjednoczeni.

- Zgłoszenia w sprawie zaśmieconego terenu otrzymujemy sporadycznie. Problem w tym, że nowy program segregacji śmieci nie do końca działa tak, jak powinien. Jest niewielka liczba pojemników, a i sami ludzie za zawsze przestrzegają zasad segregacji – mówi Jarosław Skopek, prezes SM Zjednoczeni. - My robimy, co możemy, żeby śmieci nie zalegały. Oczywiście, sprawdzimy, jak wygląda sytuacja przy przychodni i podejmiemy odpowiednie działania – zapewnia nasz rozmówca.

O kolejną interwencję poprosił nas inny mieszkaniec Bydgoszczy. Jakiś czas temu pisaliśmy o ściętych i porzuconych w lesie w okolicy ul. Dąbrowa drzewach. Jak poinformował nas Czytelnik, teren nadal nie został uprzątnięty.

Zgłosiliśmy to do bydgoskiej Straży Miejskiej. Jak informuje Arkadiusz Bereszyński, rzecznik SM w Bydgoszczy, po naszej pierwszej interwencji, o problemie zalegających w lesie drzew właściciel został poinformowany.
- Zgłosimy to jeszcze raz – zapewnia Arkadiusz Bereszyński.

O interwencję w sprawie zalegających na ul. Jackowskiego śmieci poprosił nas jeden z naszych Czytelników. Jak udało nam się ustalić, obszar ten należy do Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. 

- Jesteśmy teraz w bardzo wrażliwym momencie. Od 1 stycznia weszły nowe przepisy dotyczące segregacji śmieci. Co więcej, ulica Jackowskiego obsługiwana jest przez Remondis, który prawdopodobnie zastąpi inna firma. Skutek jest taki, że na innych osiedlach niebieskie pojemniki już funkcjonuję, a u nas cały czas ta procedura  jest wdrażana. – tłumaczy Józef Gałczyński, kierownik administracji osiedla Śródmieście Bydgoskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. - Drugim problemem jest ciasnota Śródmieścia. Wóz wywożący odpady chce podjechać, a często dojazd do kontenera jest zastawiony samochodami - nie ma możliwości odbioru odpadów. Pracownicy dokumentują, że byli na miejscu, ale nie było możliwości wjazdu, i … jadą dalej. Skutek tego jest taki, że śmieci z kontenerów się przesypują, bo te są po prostu przepełnione, a sami mieszkańcy nie do końca wiedzą, co jest tego przyczyną. Instrukcja w ulotkach jest, ale pojemników do pełnej segregacji brak.
Jak dodaje nasz rozmówca, sytuacja raczej się nie poprawi, dopóki nie zapadnie ostateczna decyzja, która firma będzie realizować obowiązek wywozu śmieci.

Zdjęcie i informacje o zaśmieconych miejscach w Bydgoszczy można przesyłać na adres mailowy: [email protected]. Zachęcamy też do kontaktu z redakcją w poniedziałki, środy i piątki w godzinach od 10.30 do 13.30 pod numerem telefonu: 52 3222614.