Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nadzieja za darmo, pomoc za pieniądze

dan
W czwartek gościł w Bydgoszczy Waldemar Brzeski, znany polski uzdrowiciel z Warszawy. Szaman - jak o sobie mówi - opowiadał o tym, jak się samodoskonalić. Namawiał też publiczność na seanse, które mają pomóc.

W czwartek gościł w Bydgoszczy Waldemar Brzeski, znany polski uzdrowiciel z Warszawy. Szaman - jak o sobie mówi - opowiadał o tym, jak się samodoskonalić. Namawiał też publiczność na seanse, które mają pomóc. W czym? W walce z chorobą, nałogami, swoimi słabościami.

Uzdrowiciel spotkał się ze swoimi sympatykami w restauracji klubu sportowego "Chemik". Ponad setka ludzi nie pomieściła się w niewielkiej sali. Organizatorzy udostępnili więc dla publiczności drugie pomieszczenie.

Przed W. Brzeskim przemawiała pani, która go do Bydgoszczy sprowadziła:
- Nasz gość pomógł ludziom na całym świecie. To jedyna taka osoba, która wspierała prezydentów państw. Ale nie tylko. Pomógł znanym aktorom. Po spotkaniu z Waldemarem Brzeskim wiele osób odmieniło swoje życie. Odkryli swoje talenty, uwierzyli w siebie. Ci wszyscy ludzie są mu za to ogromnie wdzięczni.

Wreszcie, za stolikiem siada bohater wieczoru. Mówi, że dzisiejsze czasy są trudne dla wszystkich. Polacy nie mają pieniędzy, są zrezygnowani. Dlatego trzeba uwierzyć w siebie, dać wiarę, że coś się w życiu zmieni.

Aby tak się stało, niezbędne jest pozytywne myślenie. Tylko w ten sposób możemy coś zmienić. Nigdy nie można mówić, "nie stać mnie na coś, na pewno się nie uda". Uzdrowiciel przerywa wykład i pyta publiczność:
- Czy to co mówię, jest dla państwa zrozumiałe?

- Taaak - odpowiada nieśmiało publiczność. Tylko mężczyzna w pierwszym rzędzie wybucha entuzjazmem: - Tak! Oczywiście!

Chwilę po tym, do W. Brzeskiego podchodzi inny człowiek . Prosi uzdrowiciela, by po seansie podjechał do domu pewnej kobiety. Ma chore dziecko, które leży w śpiączce od 1,5 miesiąca. "Szaman" zgadza się bez namysłu.

Ktoś z tłumu rzuca pytanie:

- Czy leczy pan wszystkie choroby?

- W zasadzie tak. Ale czasami wiem, że żadne zabiegi nie mają już sensu. Czynię je tylko dlatego, by nie sprawić przykrości rodzinie.
Ktoś inny pyta:

- A reumatyzm też?

Uzdrowiciel cierpliwie odpowiada:

- Wiem, że to bardzo ciężkie schorzenie. Trudno je wyleczyć. Trzeba sobie jednak wmówić, że choroby nie ma. Że nas nie dotyczy.

Wśród zebranych przeważają ludzie starsi. Ale nie tylko. Jest też kilka nastolatek. Ludzie słuchają w skupieniu, jakby wnikali w każde słowo.

- O, widzę, że panią bolą plecy - zagaja W. Brzeski do kobiety w średnim wieku. - O tak, uderzyłam się - odpowiada.

- Bo pani ma od urodzenia problemy kostne. To dlatego - przekonuje uzdrowiciel.
- Nie, nie, ja się tylko uderzyłam - obstawia przy swoim kobieta.
Ludzi jednak ciekawi coś innego.

- Przepraszam, a ile kosztuje indywidualny seans? - wyrywa się ktoś inny.

- O, te sprawy to nie ze mną. Po spotkaniu ta pani (tutaj uzdrowiciel wskazuje ręką - przyp. red.) będzie zbierała zapisy.

Kilka minut prywatnego spotkania kosztuje 50 złotych.

od 7 lat
Wideo

Burze nad całą Polską

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto