Najlepsze mikołajkowe prezenty. Znani bydgoszczanie wspominają swoje dzieciństwo
Jan Szopiński, poseł Lewicy z BydgoszczyWyjątkowe mikołajki wiążą się z narodzinami mojej córki. Urodziła się, co prawda, 4 grudnia, ale w same mikołajki odebrałem ją ze szpitala. I był to dla mnie najpiękniejszy prezent mikołajkowy. Zaraz po narodzinach córki okazało się, że na oddziale noworodkowym doszło do zakażenia i dzieci przebywające tam trzeba było szybko wypisać do domu. Żona musiała zostać jeszcze w szpitalu. Tymczasem ja nie miałem pojęcia jak się takim małym dzieckiem opiekować. Pobiegłem do księgarni i kupiłem na ten temat książkę. To był taki przyspieszony kurs ojcostwa. Przeczytałem ją w jedną noc i poszedłem zadowolony do szpitala po córkę. Dostałem książeczkę zdrowia dziecka i gdy spojrzałem w zalecenia prawie padłem ze śmiechu. A było tam napisane: "Karmić 7 razy piersią". Po powrocie do pracy wszyscy pytali mnie jak tam pierwsze dni ojcostwa. Gdy opowiedziałem im tę historię, to mieli niezły ubaw.