Luz, "otwarcie umysłu", towarzyskość - to cechy, które każdy młody człowiek chciałby mieć. Wielu, żeby to osiągnąć i być "trendy", bierze narkotyki. O tym, że nie warto wchodzić na drogę donikąd, dyskutowała wczoraj młodzież z Zespołu Szkół Muzycznych w Bydgoszczy.
- Narkotyki zabijają, dlatego nie mam ochoty nawet próbować - twierdzi Jaśmina Dolińska - Zresztą, jakoś tak się składało dotąd, że nikt mi nie proponował. Może na odległość widać, że jestem odporna na używki?
Podobnie mówią wszyscy uczestnicy debaty.
- Zawsze się mówi - nie biorę, bo kto oficjalnie się do tego przyzna? Mam nadzieję, że faktycznie nie biorą. Jednak ankiety, które przeprowadzaliśmy w szkole, mówią same za siebie - komentuje Ewa Stąporek - Pospiech, dyrektor ZSM.
Wczorajsza debata "Narkotyki - najlepsze wyjście: nie wchodzić" miała nieco inny charakte, niż tego rodzaju spotkania. Młodzież najpierw oglądała scenki rodzajowe, po nich podejmowała dyskusję.
- Kiedyś zaproponowano mi skręta, ale odmówiłam. Nie mam ochoty eksperymentować - mówi Agata Pawełczak.
Wtóruje jej Justyna Jakubowska, która uważa, że narkotyków nie trzeba próbować, żeby wiedzieć, że zabijają.
- W tym wypadku można uczyć się na błędach innych - stwierdza dziewczyna.
Debatę zorganizowały ZSM oraz Polskie Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii.
- Obraz narkomanii bardzo się zmienia. Teraz "towar" można dostać na imprezach, w dyskotece. Narkoman nie jest już obdartym, bezdomnym człowiekiem. Wbrew tej nowej modzie, my chcemy pokazać młodzieży, że bez "dopalaczy" można żyć atrakcyjnie, odnosić sukcesy w szkole i życiu towarzyskim. Stawiamy na profilaktykę, na "bycie czystym" - przekonuje Sylwia Klaczkowska, psycholog z ZSM.
Osoba biorąca narkotyki zmienia się: pojawiają się kłopoty w szkole, problemy rodzinne, konflikty z prawem.
- Młodzież wie dużo o narkotykach, ale czasami nie zdaje sobie sprawy z ich działania. My chcemy przekonać ich, że biorąc tworzą sobie bagaż, który będzie się ciągnął za nimi przez całe życie - mówi Monika Tarzyńska z Poradni Profilaktyki i Terapii dla Dzieci i Młodzieży.
Do poradnii najwięcej osób trafia po wakacjach. Niestety, nie są to ludzie, którzy nagle chcą przeżyć nawrócenie. Najczęściej przychodzą tam po jakiś traumatycznych przeżyciach, z bagażem doświadczeń.
- Podczas debaty nie prawimy kazań, nie pouczamy. Scenki są na tyle sugestywne, że każdy powinien wyciągnąć z nich odpowiednie wnioski. Może kogoś powstrzymamy przed braniem? - dodaje M. Tarzyńska.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?