Twórcy komiksowi z Bydgoszczy regularnie zdobywają nagrody w prestiżowych konkursach. Tu urodzili się lub tworzyli: Bohdan Butenko, Jerzy Wróblewski, Andrzej Nowakowski, Andrzej Janicki czy Jacek Michalski. Komiks w Bydgoszczy to też bieżące wydarzenia, np. Bydgoski Konwent Komiksu i Gier zorganizowany tym roku przez Bydgoską Lokalną Organizację Turystyczną. Wzięło w nim udział kilkunastu twórców z Bydgoszczy oraz ponad stu miłośników tej formy sztuki. Wśród zaproszonych gości byli: Tadeusz Raczkiewicz, autor kultowego "Tajfunu" oraz scenarzysta Łukasz Chmielewski. O swoich doświadczeniach w branży opowiedział także "Śledziu".
Z okazji 30. rocznicy wydania "Nocy Sprawiedliwych Pięści" fani Andrzeja Nowakowskiego, mogli spotkać się z autorem i otrzymać specjalnie wydaną na tą okazję okolicznościową kartkę pocztową. - Do dziś zgłaszają się chętni po materiały z konwentu, czyli specjalną edycję "Kapitana Żbika" oraz pocztówki z autografem Andrzeja Nowakowskiego - mówi Agata Sałacińska z ByLOTu.
Czym charakteryzuje się sztuka komiksu? - To nowoczesna forma przekazu łącząca w sobie obraz i tekst - mówi Maciej Jasiński, bydgoski scenarzysta komiksowy. - To także doskonały sposób na promocję oraz częsty motyw reklam. Jest też jednym z najpopularniejszych elementów popkultury i źródłem nieustającej inspiracji dla branży filmowej i reklamowej.
Inspiracją dla lokalnych twórców są legendy bydgoskie. Jedenastu rysowników z naszego miasta, dzięki stypendium artystycznemu, stworzyło komiks "Bydgoszcz w legendzie". - Mamy w planach kontynuację tego cyklu. Nasze miasto posiada ciekawą historię, owianą tajemnicą, o której mało kto wie. Dlatego interesuje nas zarówno tematyka czasów krzyżackich, jak i okres II wojny światowej ("Tajemnice D.A.G. Fabrik Bromberg") - dodaje Jasiński.
Jaka jest kondycja współczesnego komiksu? Jacek Michalski, współtwórca "Komiksowego przewodnika po Bydgoszczy" twierdzi, że Bydgoszcz produkuje bardzo zdolnych twórców komiksu, którzy jednak z braku możliwości dalszego rozwoju w mieście, szukają szczęścia gdzie indziej. - Trudniej jest nam pozyskać jakiekolwiek wsparcie finansowe na tę dziedzinę sztuki. Mecenat państwowy przestał się tym interesować. Z tego względu komiks w Polsce stał się sztuką niszową - mówi Michalski. - Zauważyłem powrót do tradycji zapoczątkowanej przez Jerzego Wróblewskiego, który swoje komiksy wydawał w Dzienniku Wieczornym. Większość komiksowych twórców właśnie w gazecie widzi aktualną szansę na promocję swoich dzieł.
Marietta Maciąg
Błysk i cekiny czyli gwiazdy w Cannes
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
