Natalia Lietz z Bydgoszczy mistrzynią świata w barberingu. Zdobyła aż trzy medale!

Zobacz wideo: W Bydgoszczy trwają zdjęcia do filmu „Magiczny kwiat paproci”

Na rozegranych we Włoszech zawodach, w których udział wzięli najlepsi barberzy z całego świata, startowała w trzech konkurencjach: dwie z nich wygrała - creative sprint barber i salon look barber, w trzeciej - old school - wywalczyła drugie miejsce.

- Petarda, jestem Mistrzynią Świata - cieszyła się Natalia Lietz tuż po ogłoszeniu wyników. I natychmiast podziękowała tym, którzy wspierali ją w drodze do sukcesu: - Ciężka praca, pot, łzy to z tego są zrobione medale... Dziękuję najbliższym za to, że całym serduchem są ze mną. Mamie, że wierzyła w to, że się uda, gdy mi nadziei było brak. W momentach, w których nie miałam już sił trenować, mówiła, że mam działać, że dam radę. Mężowi, że był dla mnie wsparciem. Mojej manager Pati, że znosiła moje fochy i jest prawdziwa przyjaciółką. Całemu zespołowi salonów NL za to, że są ze mną i tworzymy coś pięknego. Na koniec chcę wspomnieć o osobie, bez której ten sen nie mógłby się spełnić. Każdy ma swojego mistrza, moim jest Lucjan Szajbel, mój trener. Zrobił ze mnie podwójną mistrzynię i wicemistrzynię świata. Trenerze, chcę więcej! - napisała w mediach społecznościowych po ogłoszeniu wyników.

A co dodaje Natalia, gdy emocje nieco już opadły?
- To dla mnie spełnienie marzeń i to takich, o których nie śmiałam mówić, nie planowałam, że pójdzie aż tak dobrze - słyszymy od Natalii Lietz. - Dwa złota i srebro na międzynarodowych zawodach to dla mnie dowód na to, że jestem na właściwej drodze, że fryzjerstwo jest właśnie tym, czym powinnam się w życiu zajmować. Osiągnęłam wszystko, co mogłam, ale to nie znaczy, że nie podejmę kolejnych wyzwań. I kolejnych. Chciałabym rozwinąć Akademie barberingu w Bydgoszczy, by dzielić się wiedzą, a także stanąć w roli sędzi na konkursach międzynarodowych, może stworzyć własną konkurencję podczas takich rywalizacji.

Zwykle fryzjerzy przygotowują się do udziału w takich zawodach rok, niekiedy dwa lata. Pandemia spowodowała, że wokół tegorocznej rywalizacji było wiele niewiadomych. Natalia Lietz dowiedziała się o tym, że się odbędzie, we wrześniu. - Miałam miesiąc na przygotowanie. Zdążyłam dwa razy pojechać na Śląsk, by trenować pod okiem Lucjana Szajbela. Trenowałam też oczywiście godzinami sama. Kiedy sił nie starczało, kiedy myślałam sobie: daj spokój, porywasz się, dziewczyno, z motyką na słońce, bliscy nie pozwalali odpuścić - mówi Natalia Lietz.
Do Włoch pojechała z najbliższymi, zespołem i modelami, bydgoszczanami: Filipem i Kamilem, których lata temu poznała jako klientów swojego salonu, a którzy specjalnie dla niej zapuścili włosy przed zawodami.

• Bydgoszczanka najpewniej czuła się w kategorii, w której już kiedyś na podobnych zawodach zwyciężyła, tej, w której tym razem zdobyła srebro. Old school to konkurencja, w której fryzjerzy strzygą modeli nożyczkami, za zadanie mają przygotowanie klasycznej fryzury.
• W konkurencji salon look barber (złoto dla Natalii Lietz) chodziło o stworzenie fryzury codziennej - jury oceniało koloryzację, strzyżenie i modelowanie.
• W konkurencji creative sprint barber (złoto dla Natalii Lietz) fryzjerzy przygotowywali stylizację męską. Oceniana była fryzura stworzona na główce fryzjerskiej: koloryzacja, strzyżenie, modelowanie wg określonego wzoru, ale i ubiór manekina, całościowy wygląd. - Myślę, że zwyciężyłam dzięki koloryzacji - poświęciłam na nią dziewięć godzin, metodą prób i błędów uzyskałam lazurowo-turkusowy odcień - mówi Natalia Lietz.

Natalia Lietz nie tylko w Bydgoszczy znana jest z modnych fryzur - z zespołem fryzjerów i barberów, który tworzy od 15 lat czesze, upina i strzyże w salonach damsko-męskich w Bydgoszczy i Łochowie, w Bydgoszczy prowadzi też salon tylko dla mężczyzn - barber shop. Niebawem otwarty ma być kolejny lokal - Akademia barberingu, gdzie odbywać się będą regularne kursy i szkolenia.