Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nauczyciele z Bydgoszczy chcą strajkować i zamknąć szkoły

(ea)
Poprzedni strajk nauczycieli organizowany przez ZNP odbył się 31 marca 2017
Poprzedni strajk nauczycieli organizowany przez ZNP odbył się 31 marca 2017 Karolina Misztal
- Planujemy strajk polegający na zamknięciu wszystkich szkół - zapowiadają związkowcy z ZNP. Nie chcą jednak zdradzić, kiedy odbędzie się protest.

W czwartek Sławomir Broniarz, prezes ZNP w rozmowie w tvn24 zapowiedział, że nauczyciele szykują się do przeprowadzenia ogólnopolskiego strajku. - Nie będzie on jednak polegał na tym, że nauczyciele będą w szkole, tylko nie poprowadzą lekcji. Takiego protestu nikt by właściwie nie odczuł, a przy tym byłby on bardziej męczący dla nauczycieli niż normalne lekcje. Dlatego też chcemy, aby był to strajk polegający na całkowitym zamknięciu szkół, przy czym od razu przepraszamy rodziców.

ZNP od listopada przeprowadza internetową ankietę wśród nauczycieli na temat formy strajku. - Obecnie wpłynęło około 230 tysięcy ankiet - informuje Róża Lewandowska, członek Zarządu Głównego ZNP i wiceprezes Kujawsko-Pomorskiego Okręgu ZNP. - Około połowa, ponad 100 tysięcy osób opowiada się za strajkiem, w różnej formie. Większość za strajkiem podobnym do tego, jaki wybrali policjanci, także za strajkiem włoskim. Zawsze jako pedagodzy mieliśmy z tyłu głowy, że my nie powinniśmy strajkować, że trzeba uczyć i wychowywać młodzież.

Ale miarka się prze brała. Zamierzamy przeprowadzić strajk generalny, łącznie z zamknięciem szkół.

Związek oficjalnie poparł trwający od poniedziałku protest nauczycieli w szkołach i przedszkolach. Pedagodzy masowo biorą zwolnienia lekarskie. Jak zaznacza ZNP, jest to „oddolna inicjatywa” nauczycieli, nie zaś akcja związku.

Tak czy inaczej w wielu szkołach rodzice i uczniowie odczuwają skutki braku nauczycieli.
- Otrzymaliśmy informację od dyrekcji, że mamy na bieżąco kontrolować plan w dzienniku elektronicznym - mówi mama uczennicy z Bydgoszczy. - Ósmoklasiści, którzy wczoraj skończyli trzydniowe próbne egzaminy z powodu nieobecności dużej liczby nauczycieli po testach nie mieli już lekcji.

W regionie najwięcej nauczycieli wzięło L4 w Bydgoszczy. W mniejszych miejscowościach są to pojedyncze przypadki. - Nie namawiamy nikogo do brania zwolnienia, ale zachęcamy nauczycieli, aby dbali o swoje zdrowie - mówi Róża Lewandowska. - Do tej pory wielu nauczycieli przychodziło chorych do szkoły, bo nie chcieli, żeby dzieciom przepadały lekcje. Teraz wreszcie zaczęli myśleć o swoim zdrowiu.

Powodem niezadowolenia nauczycieli są zbyt niskie pensje. - Nauczyciel, który rozpoczyna pracę, dostaje 1751 zł na rękę. To żenująca kwota - mówi Róża Lewandowska. - Jesteśmy najgorzej opłacaną grupą z wyższym wykształceniem, a w porównaniu z nauczycielami z innych państw unijnych, otrzymujemy najniższe pensje.

Zarówno nauczyciele, którzy protestują biorąc zwolnienia, jak i związkowcy z ZNP domagają się podwyżki na poziomie 1000 zł od przyszłego roku.

ZNP nie chce podawać szczegółów protestu, a zwłaszcza jego terminu. Jak tłumaczą związkowcy, chcą w ten sposób uniknąć zastraszania nauczycieli przez ministerstwo i kuratoria oświaty, co ich zdaniem miało miejsce przy poprzednim strajku, który odbył się w 2017 r.

Sprawdź! Czy mógłbyś zostać nauczycielem? Nie jest to takie proste! TEST predyspozycji zawodowych

Decyzja o strajku i formie zapadnie prawdopodobnie 10 stycznia 2019. Związkowcy chcą najpierw rozmawiać z premierem i minister edukacji Anną Zalewską. Jak stwierdził Broniarz, jeśli do rozmów nie dojdzie albo nie przyniosą one oczekiwanych rezultatów, nauczyciele zastrajkują.

Przeciwko MEN występuje też oświatowa „Solidarność”. Związek chce podwyżki płac na poziomie 15 proc. Obecnie zbiera paski wypłat od nauczycieli, aby przekazać je premierowi. „Solidarność” również poparła nauczycieli, którzy poszli na L4.

Zdaniem MEN żądania związków są nieuzasadnione. Ministerstwo podkreśla, że nauczyciele od 1 stycznia otrzymają drugą turę podwyżek w wysokości 5 proc. Poprzednią dostali od 1 kwietnia br., trzecią i ostatnią w tej samej wysokości mają otrzymać w roku 2020.

Więcej wolnego od 2019 roku?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Nauczyciele z Bydgoszczy chcą strajkować i zamknąć szkoły - Gazeta Pomorska

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto