1. T. Gollob, 2. Umiński, 3. Kowalik, 4. Robacki, 5. J. Gollob, 6. Czechowski - taki skład na niedzielne derby Pomorza w Toruniu przesłali bydgoszczanie. ?To wyłącznie efekt oszczędności. Nie jesteśmy w żadnej spółdzielni przeciwko Apatorowi/Adriana? - wyjaśnia Bogdan Sawarski, przewodniczący sekcji żużlowej Plusssz/Polonii.
Działacze znad Brdy po kontuzji Jacka Krzyżaniaka powzięli decyzję, że w niedzielę do Torunia (początek godz. 16.00) nie zabiorą obcokrajowców - Todda Wiltshire?a i Marka Lorama, bo i tak szanse wygranej w konfrontacji z najeżonym gwiazdami Apatorem/Adriana są niewielkie. Lepiej więc zaoszczędzić trochę kasy i nie powoływać stranieri.
?Wszyscy wiedzą, jak wygląda nasza sytuacja finansowa. Nawet po meczu z Częstochową nie zarobiliśmy tyle, by w pełni pokryć wypłaty dla żużlowców. Musieliśmy szukać dodatkowych źródeł pieniędzy - mówi Sawarski. - Na podstawie zimnej kalkulacji doszliśmy do wniosku, że w derby pojedziemy w krajowym zestawieniu, bo szanse na zwycięstwo są znikome. I daję słowo honoru, że tylko względy oszczędnościowe o tym decydowały. Nie jesteśmy w żadnej spółdzielni przeciwko Apatorowi/Adriana. Naszą decyzję ogłaszamy wcześniej, żeby być fair. Moglibyśmy przecież czarować, wpisać do programu nazwiska zawodników zagranicznych, a później z nich zrezygnować. Tak jednak nie chcemy robić? - kończy.
W przyjazd bydgoszczan w krajowym zestawieniu nie wierzy Piotr Nagel, kierownik zespołu Apatora/Adriany.
?Polonia ma podpisaną umowę z producentem Plusssza, a sponsor nie pozwoli na takie numery. Myślę, że rywale sprowadzą obcokrajowca. Z przecieków, jakie do nas docierają wynika, że Loram zastąpi Umińskiego - twierdzi Nagel. - My natomiast wystawiamy najsilniejszy skład i nie patrzymy na to, co zrobi przeciwnik. Mogę dodać, że na rewanż do Bydgoszczy także zabierzemy wszystkich naszych najlepszych jeźdźców?.
Trener torunian Jan Ząbik ustawił już numery startowe: 9. Rickardsson, 10. Bajerski, 11. W. Jaguś, 12. Crump, 13. Protasiewicz, 14. M. Jaguś, 15. Miedziński, 16. Sawina.
Nasz komentarz
Gdy w ubiegłym roku w meczu decydującym o złotym medalu DMP wrocławianie wystąpili nad Brdą bez obcokrajowców podniosła się wrzawa. Mówiono wówczas o lekceważeniu kibiców i obniżaniu rangi rozgrywek ligowych. Teraz podobnie postępują bydgoszczanie i to w obliczu derby, najważniejszego spotkania dla fanów z obu miast! Nie mogę rozumieć dlaczego z góry zakłada się porażkę. Dwóch Gollobów, Loram, Wiltshire, wychowanek Apatora Kowalik, Robacki i juniorzy wcale, w mojej opinii, nie staliby na straconej pozycji.
Wypada mieć tylko nadzieję, że powyższa praktyka (na zasadzie jak Kuba Bogu tak Bóg Kubie) nie znajdzie powszechnego zastosowania. Bo najbardziej ucierpieliby sympatycy czarnego sportu.
Adam Nowaczyk
Jagiellonia mistrzem Polski. Feta i kibice w centrum miasta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
