Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie płacisz za śmieci? Lepiej miej się na baczności, bo bydgoski urzędnik cię wytropi

Anna Stasiewicz
Urzędnicy będą tropić tych, którzy nie płacą za wywóz śmieci.
Urzędnicy będą tropić tych, którzy nie płacą za wywóz śmieci. Dariusz Bloch
Miasto zapowiada uszczelnienie systemu opłat za wywóz odpadów.

Jak już pisaliśmy, prezydent wycofał się z wcześniejszych planów i poinformował, że za wywóz śmieci nadal będziemy płacić na starych zasadach. Ratusz chciał, by opłaty za wywóz odpadów ustalać na podstawie metrażu. Ten pomysł wywołał jednak oburzenie u części mieszkańców.

W konsultacjach społecznych aż 75 procent bydgoszczan wskazało, że zmian nie chce. Jak tłumaczył prezydent Rafał Bruski, celem nie miało być podnoszenie opłat, a uszczelnienie systemu. Obecnie bowiem aż 50 tysięcy osób w Bydgoszczy nie płaci za śmieci. Jak spowodować, by to robili?

- Musimy zintensyfikować ściągalność od tych 50 tysięcy. Ci którzy produkują śmieci, muszą za nie płacić - zapowiada prezydent. I jednocześnie dodaje, że co prawda miasto nadal będzie szukać kolejnych płacących, ale to oznacza dodatkowe koszty.

- Ja płacę uczciwie, więc dlaczego mam ponosić większe koszty - mówił nam na przykład nasz Czytelnik pan Mieczysław. - Niech miasto weźmie się za ściganie tych, którzy nie płacą - dodał.

Podobnych głosów było więcej. Prezydenta krytykuje radny Bogdan Dzakanowski: - Prezydent Bydgoszczy chce kosztami wynikającymi z nieudolności obsługi systemu gospodarowania odpadami w mieście obciążyć mieszkańców. Płacić więcej mają ci , którzy dobrze wywiązują się z podpisanych z miastem umów. A to Urząd Miasta i jego agendy nie potrafią zobligować około 40 tysięcy bydgoszczan do płacenia za wywóz odpadów. Służby miejskie nie potrafią też ustalić sprawców kosztownych w likwidacji nielegalnych wysypisk śmieci - dodaje.

Zmiany w naliczaniu opłat, jakie miały wejść od 1 września, miały też pomóc w załataniu prawie 3-milionowej dziury w systemie gospodarowania odpadami. A powstała ona nie tylko z powodu kilkudziesięciu tysięcy osób uchylających się od płacenia. Miasto wydało też w ciągu 2 lat prawie pół miliona złotych na likwidację dzikich wysypisk.

Kolejne koszty to też zagospodarowanie odpadów. W przypadku zmieszanych to 477 złotych za tonę, ale już w przypadku śmieci segregowanych - aż 820 złotych. A tych ostatnich jest coraz więcej. Na najbliższej sesji nie zabraknie jednak dyskusji o śmieciach, bo prezydent zamierza przedstawić radnym projekt uchwały dotyczący nieruchomości niezamieszkałych. To m.in. biura, szkoły czy galerie handlowe. Tam też są produkowane odpady, a ich odbieranie i zagospodarowanie to koszty dla systemu. Tym bardziej, że roku na rok jest tam więcej odpadów segregowanych. W tym roku to już ponad 93 procent.

I tak na przykład: obecna stawka za pojemnik 60-litrowy do zbiórki selektywnej to 16 zł, po zmianach 21 zł; za taki o pojemności 10 tys. litrów cena miałaby wzrosnąć z 757 zł do ok. 993 złotych.

Pogoda na dzień (17.06.2017) | KUJAWSKO-POMORSKIE
Źródło: TVN Meteo Active/x-news

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto