Czy gmina Bydgoszcz zarobi w tym roku znacznie mniej na sprzedaży komunalnego mienia niż planowano? - zastanawiali się w piątek członkowie Komisji Gospodarki Przestrzennej RM. Powodem kłopotów jest zastój na rynku nieruchomości.
Według zapisów w budżecie, w tym roku miejska kasa miała się w wzbogacić na sprzedaży komunalnego mienia, a więc parceli pod zabudowę, kamienic i mieszkań lokatorskich o 14 mln zł. Wyniki za pierwsze półrocze, które w miniony piątek analizowała Komisja Gospodarki Komunanej Rady Miasta pokazują, że osiągnięcie zaplanowanego dochodu nie będzie łatwe. W ciągu pierwszych 6 miesięcy roku wpływy ze sprzedaży majątku osiągnęły poziom 37 procent (powinny 50 lub więcej).
- Zainteresowanie nieruchomościami jest bardzo niewielkie. Nie ma chętnych na działki przygotowane pod budownictwo domów jednorodzinnych i zakładów usługowych - tłumaczył Ryszard Berent, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami, Geodezji i Katastru UM.
W kilku wypadkach nie znaleźli się też nabywcy na kamienice wystawione przez miasto na sprzedaż. Znacznie poniżej oczekiwań przebiegała również sprzedaż mieszkań lokatorskich najemcom. W roku 2001 roku sprzedano ich za kwotę 4,7 mln. W tym roku jak dotychczas nabywców znalazły lokale o łącznej wartości 2,3 mln zł.
Czy w tej sytuacji nie należałoby wprowadzić do budżetu korekty zmniejszającej zapisy o dochodzie z mienia komunalnego? - zastanawiali się radni z Komisji Gospodarki Przestrzennej RM.
- Moim zdaniem, byłoby to przedwczesne. Jest jeszcze szansa na to, że mimo złej sytuacji na rynku nieruchomości uda się uzyskać dochód w zaplanowanym wymiarze - uważa skarbnik miasta Ambroży Pawlewski.
POLITYCY jako dzieci
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
