1 z 13
Następne
Nietypowe sprawy prowadzone przez policję z regionu. To nie żart! [zdjęcia]
Beczka ukryta w zaroślach, napad minionka, uczciwy złodziej, czy ksiądz kradnący wódkę - to tylko kilka z najdziwniejszych spraw zgłoszonych policji w naszym regionie. Latem zeszłego roku strażnik miejski, obsługujący monitoring, zauważył dwóch mężczyzn, którzy ulicą Krętą w Bydgoszczy uciekali z... beczką piwa. Może i nie przykułoby to jego uwagi, gdyby nie fakt, że złodzieje mieli problem, aby utrzymać się na nogach. Swój łup próbowali też zamaskować w zieleni znajdującej się pomiędzy chodnikiem a budynkiem. W krzakach ukryli też wcześniej drugą beczkę. Obie zostały skradzione z jednego z bydgoskich pubów. Złodziejami okazali się 54-latek i jego o rok młodszy znajomy. Mieli ponad dwa promile.