Noc Muzeów: Relacja z DAG Bromberg [foto]

W latach 1942-1945 fabryka zatrudniała tysiące bydgoszczan oraz jeńców i pracowników przymusowych, nadzorowanych przez niemiecką kadrę techniczną. Zakład dostarczał szeroki asortyment materiałów wybuchowych dla hitlerowskiej machiny wojennej. Przecinająca to miejsce eksterytorialna linia kolejowa dzieliła produkcję na dwa obszary: cześć zachodnią DAG – I – Kaltwasser i wschodnią DAG – II – Brahnau. Będąca tematem wyprawy część zachodnia dzieliła się z kolei na trzy rejony produkcyjne:

1. NC – Betrieb, w części północnej, gdzie wytwarzano nitrocelulozę,
2. POL – Betrieb, w części centralnej, gdzie wytwarzano prochy,
3. NGL – Betrieb, w części południowej, z produkcją nitrogliceryny.

W 1945 roku, po wkroczeniu Armii Czerwonej, cała infrastruktura przemysłowa zakładu została zdemontowana i wywieziona do Związku Radzieckiego, prawdopodobnie na Ukrainę. Pozostały jedynie budynki i łączące je tunele. W niektórych z nich można znaleźć oryginalne niemieckie i rosyjskie napisy z czasów wojny.

Muzeum Okręgowe, które jest obecnie właścicielem obiektów, planuje uruchomienie w dawnej fabryce stałej ekspozycji. Na potrzebne inwestycje instytucja ma otrzymać dofinansowanie z Unii Europejskiej.

Na takie stałe muzeum jest w Bydgoszczy wielkie zapotrzebowanie, o czym świadczy duża liczba osób chętnych na sobotni wyjazd. Sam teren Zachemu wart jest obejrzenia, bo nie każdy tam się może codziennie dostać. Bo przekroczeniu bram wjazdowych można odnieść wrażenie, że wjechało się do innego miasta czy nawet państwa. Jest to wielki teren z własnymi ulicami, których nazwy znamy z innych części miasta, jak Strzelecka czy Piękna. Są też wewnętrzne bocznice i linie kolejowe. A wszystko to wkomponowane w Puszczę Bydgoską, która sprawia wrażenie dzikiej, nie często odwiedzanej przez ludzi.