Nocą w mniejszych miastach policjanci z drogówki nie pracują

Nasz Czytelnik wracał w niedziele około godz. 23 z Chojnic do Torunia.

- W Silnie kierowca autobusu zaczął nagle wyjeżdżać z zatoczki - relacjonuje. - Trąbiłem na niego, na ułamek sekundy zatrzymał się, aby po chwili znów wysunąć się na ulicę. Aby uniknąć zderzenia mocno skręciłem w lewo. Niestety, ktoś niepoważny wymyślił, że w tym miejscu są kilkunastocentymetrowe krawężniki zamiast łagodnych wysepek. Poważnie uszkodziłem auto, ale nikt w autobusie nie ucierpiał, bo uniknąłem zderzenia. Zawiadomiłem policję, bo kierowca autobusu próbował nawet odjechać. Policjanci, którzy przyjechali, przyznali, że nie są z drogówki. Nie sprawdzili trzeźwości, mimo iż kierowca autobusu wiózł między innymi dzieci. W notatce nie wpisali szczegółów, które podałem. Nie zrobili żadnego zdjęcia pojazdom. Myślę, że nie było to profesjonalne. Sami przyznali, że nie są z drogówki.

W Chojnicach przyznają, że o tej porze policjantów drogówki mogło już nie być.

BYDGOSZCZDOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

- Tylko sporadycznie mają służby po godz. 22 - mówi sierż. Justyna Przytarska, oficer prasowy KPP w Chojnicach. - Co kilka dni drogówka ma dyżury nocne, ale nie co dzień. Jak często - zależy od ustawienia służb. Do większej liczby zdarzeń drogowych dochodzi przed i po południu, mało nocą. Jeśli chodzi o ten konkretny przypadek, nie wiem, czemu policjanci nie zbadali trzeźwości uczestnikom. Nie musieli, to indywidualna decyzja policjanta. Mogli też nie mieć alkomatu. Ci policjanci, jeśli pokrzywdzony uważa, że czegoś nie odnotowali, zostaną przez prowadząca sprawę dosłuchani.

Jak się okazuje, nie tylko w powiecie chojnickim, ale w wielu miejscowościach policjantów wydziału drogowego nie ma na służbie po godz. 22.

- Są takie dni, gdy na nocnej służbie nie ma policjantów ruchu drogowego - mówi st. sierż. Michał Głębocki z policji w Wąbrzeźnie. - Jednak staramy się, by kilkanaście służb nocnych zabezpieczyli. Zwłaszcza w weekendy, latem, w dni wolne od pracy, świąteczne, czyli wtedy, gdy ruch jest wzmożony, aby pracowali dłużej - do północy lub nawet przez całą noc.

Wąbrzeski oficer prasowy zapewnia, że nawet jeśli nie pełnią służby, to mundurowi drogówki pełnią dyżury domowe. Jak lekarze - są pod telefonem.
- Jeśli są potrzebni oni lub dochodzeniowcy, to na telefon musza się stawić - dodaje Michał Głębocki.

W Chełmnie także nie ma w wydziale ruchu drogowego tylu funkcjonariuszy, aby mogli pełnić służbę cała dobę.
- Drogówka jest na służbie nocnej zazwyczaj w piątki, soboty, gdy jest większy ruch na drogach i podczas planowanych akcji - informuje asp. szt. Gabriela Andrzejczyk, p.o. oficera prasowego KPP w Chełmnie. - Na co dzień nocą ich nie ma, chyba że wypadnie im pojedyncza służba. Jednak kolizje, zdarzenia drogowe obsługują wtedy policjanci ogniwa patrolowo-interwencyjnego. Jeśli zdarzy się coś większego, funkcjonariusze drogówki są ściągani na służbę, podobnie jak technicy kryminalni. Drogówka to małe ogniowo, u nas rozwiązanie jest takie. Trzeba dzielić obowiązki, aby zapewnić obsługę całodobową.

Takiego problemu nie ma natomiast w dużych miastach. - Policjanci Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Bydgoszczy pełnią służbę całodobowo - zapewnia podinsp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy KWP.
Podobnie jest w Toruniu. - Funkcjonariusze drogówki w Toruniu pracują przez całą dobę, także w weekendy, dni wolne od pracy, święta - mówi mł. asp. Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Choć zdecydowana większość zdarzeń drogowych ma miejsce w ciągu dnia, gdy panuje większy ruch. Jednak mimo to ze służb nocnych nie rezygnujemy.

W mniejszym Grudziądzu szefostwo komendy też dba o to, by drogówka była na służbie przez 24 godziny na dobę.
- Staramy się by ci policjanci byli na służbie też po godz. 22 - mówi st. sierż. Maciej Szarzyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu. - Wszystko zależy też od tego, czy w jednostce są wakaty czy nie, czy wszyscy policjanci są dyspozycyjni.

Wideo: INFO Z POLSKI 20.07.2017