Nowe spojrzenie na mafię, czyli prawdziwa historia gangstera. Prapremiera w Bydgoszczy [zdjęcia, wideo]

„Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa” to drugi (po „Underdog”) film reżysera Macieja Kawulskiego. Choć, jak przyznaje reżyser, kino gangsterskie jest miłośnikom tego typu emocji doskonale znane, film z pewnością nie raz ich zaskoczy.

Oczami gangstera

- Po przeczytaniu scenariusza od razu wiedziałem, że muszę się w to zaangażować - powiedział przed wczorajszą prapremierą Maciej Kawulski. - Myślę, że udało nam się zrobić trochę inne kino gangsterskie niż znali polscy widzowie dotychczas. „Jak zostałem gangsterem ...” to nowe, bo prawdziwe, spojrzenie na to, co przed laty dumnie nazywaliśmy polską mafią, ale przede wszystkim 24 oblicza prawdy zaklęte w każdej sekundzie obrazu.
Podczas prapremiery filmu, która odbyła się w Kinie Helios w Bydgoszczy mieliśmy okazję porozmawiać m.in. z Krzysztofem Gurecznym, autorem książki i scenariusza. To właśnie jemu główny bohater powieści zdecydował się opowiedzieć swoją historię.
- To był długi i trudny proces. Przeprowadziliśmy wiele rozmów, spotykaliśmy się kilka razy w tygodniu. Pierwszy etap pracy trwał około półtora miesiąca. Na początku mój rozmówca był bardzo zamknięty, rzucał pojedynczymi anegdotami. Jednak z czasem powoli przełamywał się, otwierał - opowiada o swojej pracy nad książką Krzysztof Gureczny. - Miałem poczucie, że mówi prawdę wszędzie tam, gdzie może, a tam gdzie nie chce albo nie może, podaje mi ją ukrytą między wierszami. Ale drobne modyfikacje nie były istotne, bo dla mnie nie liczyła się data, nazwisko czy miejsce tylko bohater. Chciałem, żeby to była historia widziana jego oczami.

Druga po”Klerze”

Koproducentem filmu jest Moderator Inwestycje. To drugi polski obraz, który firma zdecydował się wesprzeć. Pierwszym był „Kler”, który odniósł ogromy sukces - obejrzało go 5 milionów widzów.
- Jestem szczęśliwy, że zdecydowałem się na wejście w ten projekt. Uważam, że to będzie ogromny sukces. Jako odbiorca mogę powiedzieć, że dla mnie jest to najlepszy film w tym gatunku wśród tych, które powstały po 89. roku - zapewnia Adam Gudel, prezes firmy Moderator Inwestycje.

Świeżość w roli głównej

Główną rolę w filmie zagrał Marcin Kowalczyk, znany już widzom z filmu „Jestem Bogiem”, w którym wcielił się w postać Magika. Na ekranach zobaczymy także Jana Frycza, Janusza Chabiora, Adama Woronowicza, a także nowe twarze: Tomasza Włosoka, Natalię Siwiec i Natalię Szroeder.
- Chciałem zrobić film, w którym zagrają też aktorzy świeży, młodzi, którzy dadzą poczucie, że faktycznie jest to jakaś nowa postać, w których nie będziemy doszukiwali się setek odegranych wcześniej postaci - podkreśla Maciej Kawulski.

FOT. Na wczorajszej prapremierze obecni byli, m.in. Krzysztof Gureczny, Maciej Kawulski, a także Waldemar Kasta, którego muzykę usłyszymy na ekranie.