Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy robot pirotechniczny na lotnisku

Dorota Kowalewska
Dorota Kowalewska
Robot pirotechniczny to DIGITAL VANGUARD. Umożliwia sprawdzenie, czy podejrzana paczka faktycznie jest niebezpieczna. Potrafi też unieszkodliwić ładunek wybuchowy.

Portu Lotniczego strzeże od wczoraj nowy robot pirotechniczny. Kosztował ok. 700 tysięcy. Za tę kwotę można kupić kilka drogich samochodów. To prezent od Wojewody Kujawsko – Pomorskiego Ewy Mes.

Dostała go Straż Graniczna, która kontroluje pasażerów na bydgoskim lotnisku. To jedyne przejście graniczne w naszym województwie, dlatego może być narażone na ataki. Robot ma zapewnić większe bezpieczeństwo pasażerom i pracownikom portu.

- Nie jest szybki – śmieje się mjr Jakub Kulesza ze Straży Granicznej w Bydgoszczy. – I to jest właśnie najważniejsze. Średnio porusza się z prędkością niecałych trzech kilometrów na godzinę. A gdy podjeżdża do podejrzanej paczki, włącz tzw. tryb żółwia. To bardzo wolne ruchy, które pozwalają podchodzić do pakunku z wielką precyzją.
W chwili obecnej na lotnisku pracuje dwóch przeszkolonych pirotechników. Do końca roku będzie ich już sześciu.
- Przeszkolenie takich ludzi jest bardzo kosztowne i wymaga czasu – wyjaśnia Kulesza. – Mają zajęcia teoretyczne, muszą znać się na materiałach wybuchowych i jednocześnie umieć rozpoznać i zneutralizować niebezpieczeństwo. Zanim pirotechnik uzyska wszystkie wymagane certyfikaty, spędza mnóstwo czasu na poligonie – dodaje Kulesza.

Nie zostawiaj walizki bez opieki!

Walizka bez właściciela stoi pośrodku hali odlotów. Nie wiadomo, czy zostawił ją roztargniony pasażer, czy to prezent od szaleńca, który chce zrobić komuś krzywdę.
Robot, sterowany przez pirotechnika podjeżdża i najpierw prześwietla walizkę. W dużej odległości, na ekranie komputera pokazuje się obraz. Teraz jest czas na analizę zagrożenia. Jeśli jest poważne, sterowany robot przestępuje do dalszych czynności.
- Może strzelić do walizki ładunkiem z wody – tłumaczy Kulesza. – To sprawdzony sposób w przypadku niektórych bomb. Taki strzał po prostu niszczy ładunek wybuchowy. Możemy też podjąć pojemnik i przenieść go w inne miejsce, lub zapakować w specjalny pojemnik. To wszystko z odległości, aby ludzie byli bezpieczni.

- Ludzie często nie myślą o konsekwencjach swoich działań – mówi chorąży Agnieszka Golias, rzecznik komendanta Nadwiślańskiego Oddziału Straży Granicznej.- Przepakowują się na lotnisku, zostawiają potem puste torby upchnięte gdzieś pod ławką. A dla nas to znak, że może to być niebezpieczny pakunek. Tego nie wolno robić! W takich właśnie chwilach wkracza robot. Dobrze, jeśli to jest pusta walizka.
Co radzi Golias?
Jeśli chcemy coś zostawić, nie chowajmy tego. Zostawmy otwarte, obok śmietnika.

Zakup robota pirotechnicznego to kontynuacja wyposażania Placówki Straży Granicznej w Bydgoszczy w najnowszą generację urządzeń do prowadzenia rozpoznania pirotechnicznego.
W latach 2007 - 2010 Kujawsko – Pomorski Urząd Wojewódzki przeznaczył ok. 3 mln zł na zakup sprzętu dla jedynego przejścia granicznego w województwie kujawsko - pomorskim.

Zobacz też: Jak wyglądają kontrole na lotnisku

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto