Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowym szefem policji w Bydgoszczy policjant z Włocławka

Maciej Czerniak
Mł. insp. Słąwomir Szymański nie jest już zastępcą KMP w Bydgoszczy. Jego funkcję sprawuje podinsp. Przemysław Mielczarek. 
- To przypomina nieco sytuację z „dyscyplinarkami” po zatrzymaniu córki radnej PiS-u za udział w demonstracji w Trójmieście. Wtedy też zwierzchnictwo policji zareagowało tak gwałtownie - mówi jeden z mundurowych.
Mł. insp. Słąwomir Szymański nie jest już zastępcą KMP w Bydgoszczy. Jego funkcję sprawuje podinsp. Przemysław Mielczarek. - To przypomina nieco sytuację z „dyscyplinarkami” po zatrzymaniu córki radnej PiS-u za udział w demonstracji w Trójmieście. Wtedy też zwierzchnictwo policji zareagowało tak gwałtownie - mówi jeden z mundurowych. Archiwum Gazety Pomorskiej
Po - jak uznała prokuratura - chybionym zatrzymaniu wiceszefa ZUS-u bydgoską komendą miejską pokieruje policjant z Włocławka.

Komendant Wojewódzki Policji w Bydgoszczy cofnął powierzenie obowiązków na stanowisku Komendanta Miejskiego Policji w Bydgoszczy insp. Piotrowi Stachowiakowi oraz odwołał ze stanowiska mł. insp. Sławomira Szymańskiego, dotychczasowego Zastępcę Komendanta Miejskiego Policji w Bydgoszczy - informuje podinsp. Monika Chlebicz, rzeczniczka prasowa kujawsko-pomorskiej komendy wojewódzkiej.

Obaj oficerowie pozostają w dyspozycji Komendanta Wojewódzkiego Policji w Bydgoszczy.

Od dzisiaj miejską komenda kieruje insp. Sławomir Kosiński, dotychczas pełniący obowiązki komendanta miejskiego we Włocławku. Obowiązki zastępcy komendanta miejskiego w Bydgoszczy powierzono natomiast podinsp. Przemysławowi Mielczarkowi, dotychczasowemu zastępcy komendanta Komisariatu Policji Bydgoszcz- Śródmieście.

- Ponadto, w związku z tą zmianą, Komendant Wojewódzki Policji w Bydgoszczy powierzył pełnienie obowiązków Komendanta Miejskiego Policji we Włocławku inspektorowi Marcinowi Zaleśkiewiczowi, dotychczasowemu Komendantowi Powiatowemu Policji w Wąbrzeźnie - wyjaśnia Chlebicz.

Te zmiany to konsekwencja działań policji, które miały miejsce w czwartek w ubiegłym tygodniu. To wtedy w budynku oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych w Bydgoszczy zatrzymano przebywającego z wizytą Marcina Wojewódkę, wiceprezesa z centrali ZUS-u.

Zobacz również: Marszałek Całbecki o Festiwalu Prapremier: - Żenujący poziom, sianie nienawiści

Członek zarządu zakładu ubezpieczeń został doprowadzony przez policjantów (z którym jeden uczestniczył w akcji w kominiarce na głowie) do komendy miejskiej. Tam śledczy przesłuchiwali go i analizowali zapis rozmowy telefonicznej, który policji przekazał tego samego dnia Krzysztof Bułkowski, szef ZUS-u w Bydgoszczy. Bułkowski zawiadomił policję, bo był przekonany, że podczas rozmowy z Wojewódką przedstawiono mu „propozycję korupcyjną”.
Innego zdania był jednak prokurator, który tego samego dnia zwolnił Wojewódkę bez stawiania mu zarzutów. We wtorek śledztwo zostało umorzone, a w bydgoskiej komendzie rozpętała się burza.

Komendant miejski, jego zastępca, szefowie wydziałów do walki z korupcją i przestępczością gospodarczą oraz szeregowy policjant (ten, który miał założoną kominiarkę) mają postępowania dyscyplinarne. Ruchy kadrowe, które nastąpiły wczoraj, są bezpośrednią konsekwencją czwartkowego zatrzymania.

Nawet jednak w szeregach bydgoskiej policji słychać opinie, że decyzje o zmianie kierownictwa komendy były zbyt radykalne. - To przypomina nieco sytuację z „dyscyplinarkami” po zatrzymaniu córki radnej PiS-u za udział w demonstracji w Trójmieście. Wtedy też zwierzchnictwo policji zareagowało tak gwałtownie - mówi jeden z mundurowych.

W bardziej wyważonym tonie wypowiada się natomiast Jarosław Hermański, szef kujawsko-pomorskiego NSZZ Policjantów:
- Nie można porównywać tych dwóch sytuacji. na pewno, jeśli chodzi o zatrzymanie w Bydgoszczy, popełniono błąd. Jak się okazało, nie było przesłanek do zatrzymywania wiceprezesa ZUS-u. Inną sprawą jest jednak reakcja na te działania. Pięć postępowań dyscyplinarnych, zmiana kierownictwa, tyle decyzji personalnych to, jak uważam, zbyt wiele - twierdzi Hermański. - Według mnie powinno się skończyć na naganie. Nie myli się tylko ten, co nic nie robi. A jeżeli tak będziemy karać za każdy błąd, to wkrótce zabraknie nam policjantów.

Wideo: PULS POLITYKI odc.4 Jarosław Gowin o tym czy w spółkach skarbu państwa doszło do naruszenia prawa

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto