Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

O bydgoskich symbolach

Artur Sobiecki
Artur Sobiecki
Tylko kilka budowli w naszym mieście przetrwało czasy najazdów szwedzkich i zaboru pruskiego. To one są świadectwem, że Bydgoszcz była kiedyś polskim miastem.

Miastem wcale niemałym, bo zachowane fragmenty spisów inwentarskich wykazują, że przed 1772 r. było w Bydgoszczy 9 kościołów (Fara, jeden kościół filialny, cztery klasztorne i trzy szpitalne). Do dziś zachował się z tamtych czasów Kościół Farny, Bernardynów i Klarysek. Nie zachował się żaden widoczny ślad po zamku bydgoskim, dopiero w ubiegłym roku dokładnie ustalono jego położenie, na podstawie przypadkowo odkrytych fragmentów fundamentów przy ulicy Grodzkiej. Nie zachował się żaden ślad po bydgoskim ratuszu, chociaż jego fundamenty, a może nawet piwnice znajdują się zapewne gdzieś pod płytą Starego Rynku. Nie zachował się także żaden widoczny ślad po kościele Jezuickim usytuowanym kiedyś w zachodniej pierzei rynku.

Kościół ten, zbudowany w 1617 roku, był niemym świadkiem panowania polskich starostów królewskich, przetrwał nawet zabór Pruski i niemieckie rządy Bismarcka. Trwał gdy wchodzili do Bydgoszczy Prusacy i stał na swoim miejscu gdy miasto wróciło do Polski po 148 latach niemieckich rządów. Stał przez 322 lata i dopiero Hitlerowcy zdecydowali się go zburzyć, a jednym z powodów tej decyzji z całą pewnością była chęć zatarcia w naszym mieście polskich śladów.

Okazuje się, że akurat ten ślad polskości w Bydgoszczy wymazali Niemcy dość trwale. Po nastaniu Polski Ludowej, przez 44 lata nie było w naszym kraju dobrego klimatu żeby odbudowywać kościoły. Gdy wreszcie przeminęła komuna również nikt się do tego nie kwapi. Nie udaje się jakoś tej sprawy przeforsować, pomimo uporczywych starań członków Towarzystwa Miłośników Miasta Bydgoszczy i Komitetu Rekonstrukcji Zachodniej Pierzei Starego Rynku, którzy żądają dokładnego odtworzenia wszystkich obiektów.

Być może dzieje się tak za sprawą naszego prezydenta i władz samorządowych, które jako siedzibę wybrały sobie dawne kolegium Jezuitów usytuowane kiedyś na tyłach kościoła. Urząd Miejski odrestaurował budynek i wydał dużo pieniędzy na jego upiększenie. Zapewne więc teraz zrobi dużo, żeby zapobiec odbudowie zachodniej pierzei i kościoła, który zasłoniłby ich piękną siedzibę, chociaż publicznie może się wydawać, że prezydent popiera odbudowę pierzei, lecz chyba nie według pierwowzoru.

Droczenie się i spory niewielkich grup bydgoszczan o sposób rekonstrukcji kościoła może dziwić mieszkańców innych polskich miast, którzy zrobili wszystko, żeby swoje symbole zniszczone podczas wojny w miarę szybko odbudować. Nie dziwi to jednak olbrzymiej większości bydgoszczan. Mało kto z dzisiejszych mieszkańców naszego miasta pamięta czasy, w których kościół jeszcze stał. Nasze władze zaakceptowały trzy pruskie spichrza jako logo i symbol miasta, zamiast odbudować piękny polski kościół z dwiema wieżami, który do II wojny światowej górował nad Starym Rynkiem.


emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto