Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Od 1 marca maleją zasiłki pogrzebowe

Agnieszka Kubik
Prezes Marian Sarniak jest przekonany, że za kilka lat zasiłek pogrzebowy zostanie w ogóle zlikwidowany
Prezes Marian Sarniak jest przekonany, że za kilka lat zasiłek pogrzebowy zostanie w ogóle zlikwidowany fot. Agnieszka Kubik
Czy za zasiłek w wysokości 4 tysięcy złotych, za który już od 1 marca będziemy musieli pochować bliską nam osobę, można wyprawić godny pochówek?

Zdanie lokalnych przedsiębiorców pogrzebowych jest podzielone.

Przez wiele lat zasiłek wynosił ponad 6.400 zł i wystarczał na urządzenie normalnego pogrzebu, bez większych ekstrawagancji, ale też i nie nadzwyczaj skromnego. Niektórzy do pogrzebu dokładali, niektórym jeszcze zostawało. Teraz, gdy kwota zostanie zmniejszona o ponad 2 tysiące złotych, opcje są dwie - albo branża pogrzebowa będzie musiała zejść z cen, albo ludzie będą wybierać tańsze rozwiązania.

Jak twierdzi Kazimierz Kowalczyk, przedsiębiorca pogrzebowy i współzarządca cmentarza św. Józefa w Skierniewicach, pierwsza ewentualność w ogóle nie wchodzi w grę. - Ceny generalnie idą w górę, skoczył VAT, więc i koszty naszych usług wzrosną, a nie zmaleją - uważa. - Będzie tak, jak wiele lat wcześniej - ludzie będą musieli odkładać na tzw. czarną godzinę albo zapożyczyć się w bankach.

Bardziej optymistycznie widzi to Marian Sarniak ze spółki Ars. Uważa, że za cztery tysiące spokojnie będzie można wyprawić godny pogrzeb.

- Przynajmniej u mnie - zapewnia. - Tyle, że ludzie muszą też zmienić mentalność, a to jest najtrudniejsze. Czyli nie piwnica (na dwie osoby to ponad 3 tys. zł), a grób ziemny (tylko tysiąc złotych plus VAT), nie trumna dębowa za prawie 2 tysiące, a sosnowa, dostępna już od 800 złotych, i nie opłata za mszę tysiąc złotych, jak było do tej pory, ale dajmy na to, 200 złotych. Wiadomo, że wszyscy mniej zarobią, ale nie wyobrażam sobie, aby banki wkroczyły i w tę sferę naszego życia. Emerytka wyprawi pogrzeb mężowi za 15 tysięcy, wystawi pomnik, bo tak się należy, ale do końca życia będzie musiała płacić bankowi wielkie pieniądze. Do mnie zgłosił się już jeden ze skierniewickich banków, ale odmówiłem współpracy.

Prezes Sarniak uważa, że mniejszy zasiłek wyeliminuje z rynku drobne firmy pogrzebowe. Zostaną ci najwięksi, którzy być może zarobią mniej, ale na swoje i tak wyjdą.

- Bo to taki biznes - mówi.

Polska jest jedynym krajem w Unii Europejskiej, gdzie wysokość zasiłku jest tak duża, równa się bowiem 200 procentom średniego miesięcznego wynagrodzenia. W takich krajach jak Niemcy, Wielka Brytania, Islandia, Włochy, Węgry, Finlandia, Szwecja czy Norwegia zasiłków w ogóle nie ma, a w większości innych krajów jest to kwota od 148 do 192 euro.

- W Czechach na przykład ludzie nie odbierają bliskich ze szpitali. Ci są chowani na koszt państwa, ale w zamian, w formie "zemsty", państwo nie informuje rodziny, gdzie są chowani - mówi Sarniak. - Oby u nas tak nie było.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto