Jako pierwszy krew oddał przewodniczący Rady Miejskiej SLD Łukasz Chojnacki. Chwilę później, przed ambulansem ustawiła się grupa mieszkańców, czekający na swoją kolejkę.
- Krew oddaję od 6 lat - mówi Alina Kujawska. - Kiedy tylko dowiedziałam się, że ambulans stanie na placu przed Drukarnią, długo się nie zastanawiałam i postanowiłam po raz kolejny pomóc potrzebującym. Z własnego doświadczenia wiem, że bydgoskie szpitale mają ogromne zapotrzebowanie na krew różnych grup.
Oprócz akcji poboru krwi, politycy SLD propagowali pośmiertną transplantację organów. Każdy kto podszedł do stoiska, otrzymał Kartę Życia - niezatwierdzony prawnie dokument, informujący o zgodzie posiadacza na pobór organów po śmierci. Na Karcie Życia wystarczy wpisać imię i nazwisko, PESEL i dane kontaktowe osoby w przypadku znalezienia dokumentu.
- Karta Życia jest świetną informacją nie tylko dla lekarzy, ale również dla członków rodziny, do których nie zawsze dociera decyzja o oddaniu organów w przypadku śmierci - komentuje Paweł Zelmański.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?