Kiedyś przy Fordońskiej 30 była Spółdzielnia Niewidomych "Gryf". Od roku w wielkim, opuszczonym budynku działają artyści, a dokładnie wszyscy ci, których skupia Fundacja Bez Nazwy Małgorzaty Winter. Żeby w ogóle móc tam coś robić artyści musieli zacząć od posprzątania tysięcy metrów kwadratowych powierzchni i wywózki mnóstwa gruzu. Po wszystkim mogliśmy tam oglądać pierwsze wystawy, w czerwcu tego roku powstały tam bajkowe krainy dla dzieci i dorosłych, a już w ten weekend artyści zrobią wszystko, żeby nie chciało nam się stamtąd wychodzić.
Czym jest dom?
Trzydniowy maraton ze sztuką nazwany "Oikos - Gryfindor" rozpocznie się już dziś (piątek) o godz. 17. - "Oikos" oznacza po grecku "dom". Tematyka "domu" w kontekście tego miejsca wydaje się jak najbardziej uzasadniona - mówią organizatorzy. -Budynki Gryfa przez wiele lat stały opuszczone, ulegając powolnej degradacji pod wpływem nie tylko warunków atmosferycznych, ale też w wyniku włamań i dewastacji. Puste budynki były i są nadal miejscem schronienia dla bezdomnych, a zagospodarowane zamieniły się w tanie hotele, czyli domy tymczasowe.
Jak w Hogwarcie
- Zapraszając do udziału przede wszystkim młodych artystów związanych z Bydgoszczą, chcieliśmy włączyć się nie tylko w dyskurs nad kondycją obecnej sztuki współczesnej i roli artysty we współczesnym społeczeństwie - mówią dalej. - Ale również interesowało nas, w jaki sposób dzisiaj interpretowana będzie ta problematyka w czasie swobodnego przekraczania granic i kryzysu wartości, które były ważne dla jednego pokolenia, a nie zawsze są istotne dla następnego.
To, że w weekend w Gryfie usłyszymy i zobaczymy młodych zawarte jest już w tytule całej akcji. Gryfindor nawiązuje do Gryffindoru, jednego z domów magicznego Hogwartu - szkoły magii z sagi o przygodach młodego czarodzieja Harry'ego Pottera. - W wydarzeniu weźmie udział ponad 6o artystów wizualnych (niepełna lista obok) i 19 bydgoskich zespołów, które zechciały dołączyć do Gryfindoru - miejsca pozytywnej energii, przyjacielskich relacji i sztuki - mówią organizatorzy.
Ciepłe ciuchy i coś, co świeci
Artyści zalecają, by wszyscy, którzy zechcą ich odwiedzić dziś albo w niedzielę, ubrali się ciepło i zabrali ze sobą latarki. - W związku z tym, że budynek był przez kilka lat opuszczony i narażony na wandalizm, nie jesteśmy w stanie podłączyć prądu w całym obiekcie - mówią. - To aż cztery kondygnacje, łącznie 3 tysiące metrów kwadratowych. Każdego dnia działania będziemy rozpoczynać o godzinie 17. Do zmierzchu będzie można zwiedzać wystawę i uczestniczyć w przygotowanych niespodziankach przy świetle dziennym na wszystkich kondygnacjach. Po zmierzchu zwiedzamy przy świetle latarek, które prosimy zabrać ze sobą. Zalecamy też ciepło się ubrać, szczególnie jeśli na dworze będzie zimno!
A jak w szczegółach wygląda program imprezy? W sobotę czeka nas zwiedzanie, a później dużo muzyki, o którą zadbają Gwinciński/Sołtysiak, Benzin Machine, Sztokholm, Zmarszczki, Aurelia Górna & Sound Ostateczny. Po godz. 24 na afterparty zagrają Piko & Ponk, Klita, Bexx, Sinewave, a wizualizacje stworzą Najs&Dżastys. Ostatniego dnia zagrają natomiast Kris Kroschel i Sebx. Oprócz tego w Gryfie będzie czekał pokój gier, zwiedzający bedą również mogli zjeść coś dobrego, a także sami stworzyć sztukę. Wstęp wolny.
Joanna Pluta
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?