W styczniu w skrzynkach pocztowych wielu bydgoszczan znalazło ankiety firmy Claritas. Ogólnopolskie Kwestionariusze Produktów i Usług nie są adresowane imiennie. Jeśli jednak na nie odpowiemy, automatycznie zgodzimy się na przetwarzanie naszych danych osobowych.
Kilkustronicowa ankieta zawiera kilkadziesiąt pytań. Jej twórcy chcą wiedzieć, jakich proszków używamy, czy palimy papierosy, jemy dużo słodyczy, ale także jakim jeździmy samochodem, w którym banku mamy konto i ile zarabiamy. Autorzy kwestionariusza przekonują, że poznanie upodobań klientów pozwoli na poszerzanie oraz weryfikowanie oferty handlowej. W zamian za wysłanie wypełnionej ankiety klient otrzymywać będzie do domu próbki produktów oraz może brać udział w losowaniu nagród. Jednak odesłanie podpisanego kwestionariusza to zarazem wyrażenie zgody na przetwarzanie naszych danych osobowych.
- Ci, którzy zdecydowali się na taki krok, automatycznie przekazują swe nazwiska do firm, które dostarczać będą bezpośrednio na domowe adresy oferty swoich produktów. Sam kwestionariusz nie narusza ustawy o ochronie danych osobowych, bo ci, którzy go podpiszą, sami wyrażają zgodę na ich przetwarzanie. Warto się jednak zastanowić, co jest cenniejsze: nasze dane czy próbki towarów - radzi Ewa Kulesza, Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
