Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pacjenci skarżą się na SOR w Szpitalu Uniwersyteckim im. dr. J. Biziela w Bydgoszczy

Paweł Kaniak
Paweł Kaniak
SOR w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. dr. J. Biziela w Bydgoszczy.
SOR w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. dr. J. Biziela w Bydgoszczy. Tomasz Czachorowski / archiwum
Kolejni pacjenci mają zastrzeżenia do pracy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Szpitalu Uniwersyteckim nr 2 im. dr. J. Biziela w Bydgoszczy.

Na początku września opisywaliśmy historię pacjentki, która po wypadku samochodowym trafiła na SOR w szpitalu Biziela. Według jej relacji, w szpitalu wykonano błędną diagnozę i nie wykryto urazów, których doznała. Miał je stwierdzić dopiero lekarz w prywatnej klinice.

Po artykule skontaktował się z nami bydgoszczanin, który ma podobne zastrzeżenia do lekarzy dyżurujących na SOR w Bizielu.

- Na SOR trafiłem ze złym samopoczuciem i z bolącą, opuchniętą nogą. Po odczekaniu kilkunastu godzin zaproszono mnie na badania, po których stwierdzono, że nic się nie dzieje i mogę iść do domu. Wierząc w profesjonalizm personelu medycznego, wróciłem do domu, ale żona nakłoniła mnie do wykonania badań prywatnie. Okazało się, że mam zakrzepicę żył głębokich. Gdyby nie badanie prywatne, to nieświadomie chodziłbym z zakrzepicą - pisze mężczyzna w liście do redakcji.

A jego żona dodaje: - Skończyło się to dobrze, bo mąż żyje i już go noga nie boli, opuchlizna zeszła i jest pod opieką lekarza. Ale ja się pytam, kto za to odpowiada?

Gdy interweniowaliśmy w szpitalu Biziela w sprawie pacjentki z wypadku, usłyszeliśmy, że szpital nie ma prawa udzielać osobom nieupoważnionym informacji medycznych o pacjentach. Dowiedzieliśmy się, jakie są ogólne zasady składania skarg na usługi świadczone przez szpital im. Biziela.

- SOR przyjmuje około 250 osób na dobę - mówiła nam Kamila Wiecińska, rzecznik Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. J. Biziela. - Jeśli pacjent jest przekonany, że coś zostało w naszym szpitalu zrobione źle, może napisać oficjalną skargę. Jeżeli ma tylko wątpliwości, może złożyć pismo z prośbą o wyjaśnienie. Zostanie wszczęte postępowanie wewnętrzne. Poprowadzi je Pełnomocnik Dyrektora ds. Pacjenta, który ma wgląd w dokumentację medyczną i będzie kontaktował się z lekarzami, których sprawa dotyczy - dodała przedstawicielka szpitala. - Jesteśmy zobowiązani do udzielenia odpowiedzi w ciągu miesiąca, a w przypadku spraw związanych ze zgonem taka procedura może potrwać do pół roku. Zachęcamy pacjentów do składania takich pism, ale nie mogą to być anonimowe zgłoszenia - wyjaśnia Kamila Wiecińska.

Rzecznik Praw Pacjenta

Jeśli pacjenci uważają, że świadczenia zdrowotne zostały im udzielone bez zachowania należytej staranności, mogą też wnioskować o interwencję do Rzecznika Praw Pacjenta. Problemy można zgłaszać na ogólnopolskiej bezpłatnej infolinii pod numerem 800 190 590, pocztą na adres ul. Młynarska 46, 01-171 Warszawa, mailem na adres [email protected], poprzez platformę ePUAP albo faxem: 22 506 50 64.

od 7 lat
Wideo

Jakie są najczęstsze przyczyny biegunki u dorosłych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto