Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Paulina z Bydgoszczy łączy tradycję z nowoczesnością

Redakcja
Paulina Zarzeczna, rodowita bydgoszczanka, projektantka odzieży, ...
Paulina Zarzeczna, rodowita bydgoszczanka, projektantka odzieży, ... www.moyabizuteria.pl
Paulina Zarzeczna, rodowita bydgoszczanka, projektantka odzieży, zajęła się produkcją frywolitek. Opowiada nam o tym, co to takiego i dlaczego jej wyroby są doskonałe dla każdej kobiety.

- Czy od początku wykonywała pani biżuterię czy może coś innego?

- Właściwie zatoczyłam koło - już w liceum myślałam o projektowaniu biżuterii. Pierwsze wisiorki i bransoletki robiłam dla koleżanek, ale zdecydowałam się na wykształcenie związane z odzieżą i zostałam projektantem.

Jako konstruktor i projektant współpracowałam z takimi bydgoskimi firmami krawieckimi, jak Szefler, Hanna czy Volcano. Jednak sytuacja związana z narodzinami dwóch synów - bliźniaków spowodowała, że poważniej zaczęłam myśleć o własnej firmie i tak powstała „Moya Style”.

- Proszę opowiedzieć o samej metodzie wykonywania biżuterii?

- Frywolitki nie pojawiły się wczoraj. To znana, ale zapomniana metoda tworzenia koronek. Już dwieście lat temu koronki wykonywane tą metodą zdobiły suknie na wielu europejskich dworach, potem nasze babcie robiły w ten sposób serwety, kołnierzyki i mankiety.

Koronki tworzy się z nici za pomocą czółenka, wiążąc supełki, łącząc je w łuki, kółeczka czy łezki, co daje niezliczoną ilość kombinacji geometrycznych. Wszystko wykonuje się ręcznie, co jest skomplikowane i pracochłonne.

- Czy w Bydgoszczy osobie kreatywnej, z pomysłem na własny biznes i z pasją żyje się dobrze?

- To specyficzny rynek. Z jednej strony niezliczona ilość galerii handlowych, gdzie oferuje się klientowi ten sam towar, a drugiej strony brak handlu w centrum miasta. To sprawia, że jest to trudny rynek dla małych firm, nie mających dostępu do reklamy czy dużego kapitału. Staram się promować moją twórczość wśród najbliższych i znajomych, czyli przez marketing szeptany oraz poprzez stronę www.moyabizuteria.pl a także na lokalnych festynach plenerowych np. w Strzelcach Dolnych.

- Łączy pani nowoczesność z tradycją naszych babć. Czy moda na takie dodatki powróciła na dobre?

- Staram się połączyć stare z nowym, sprawić by forma i metoda stały się jednym i tym samym. Chcę jednak przede wszystkim, by to nowoczesność była wiodącym motywem. Dlatego używam wysokogatunkowych nici w różnych, nierzadko jaskrawych, kolorach, ale nie zapominam o ekologicznych aspektach i wybieram produkty atestowane. Kolczyki, bransoletki czy naszyjniki choć wyglądają bardzo elegancko, doskonale komponują się nie tylko ze strojem okazjonalnym i wyjściowym, można je nosić na co dzień.

Dzisiejsze trendy dają bardzo dużo możliwości w kwestii zestawienia kolorów czy form. Moda to zabawa. Dlatego się bawię i tworzę nie tylko klasyczne wzory, ale również nowoczesne, geometryczne, więc adresowane do wielu kobiet i zapewniam. Niestety czasami mam wrażenie, że kobiety boją się ubrać coś oryginalnego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto