Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pendolino nie przełoży się na likwidację problemów pasażerów PKP

Redakcja
freeimages.com
Wiele się mówi o pendolino. Tymczasem "efekt pendolino" nie daje konkretnych zmian propasażerskich dla "regionów". I tym się zajmiemy.

Od kilku lat toczy się dyskusja czy potrzebne są nam bardzo drogie składy zespolone, kursujące w pociągach kategorii ekspresowej. Powiem tak, potrzebne ale najpierw ... infrastruktura i jednolity system transportowy głupcze!!!
Kupujemy składy zespolone pendolino, drogie, bez wychylnego pudła czyli przede wszystkim wykastrowany pojazd, pozbawiony swojego atutu - Tilta, który pozwoliłby na znacznie szybszą jazdę po łukach. Nawet bez tego wyposażenia te składy są warte swojej ceny, tylko że oprócz zakupu pendolino należy zadbać najpierw o pociągi regionalne i dalekobieżne, stanowiące dojazd do owego ekspresu a także w samą infrastrukturę kolejową, która leży i kwiczy.
Kolej regionalna i międzyregionalna od czasów usamorządowienia Przewozów Regionalnych jest spychana przez państwo - które powinno się tym zajmować - na barki samorządów województw, których jest 16 i każdy kieruje się własnym interesem według zasady "szlachcic na zagrodzie równy wojewodzie". Przykłady?
Problemy z dojazdami na odcinkach Iłowo - Narzym - Działdowo (2 województwa, rozwiązane przez wjazd pociągów Kolei Mazowieckich do Działdowa i skomunikowanie z pociągami PR Olsztyn do Olsztyna przed 2009 rokiem), Inowrocław - Zduńska Wola - Katowice (problem "rozwiązany" przez likwidację połączeń przez problemy z rozliczeniami finansowymi przez 4 województwa: śląskie, łódzkie, wielkopolskie i kujawsko-pomorskie w 2009 roku, państwo scedowało prowadzenie przewozów bez kasy), problemy województwa kujawsko-pomorskiego w 2013 roku z prowadzeniem przewozów międzyregionalnych przez scedowanie na Arrivę RP całych przewozów w regionie bez zabezpieczenia kierunków przesiadkowych na Piłę, Gdynię, Łódź, Poznań i Olsztyn, koniec końców pociągi na Piłę, Gdynię i Olsztyn zostały głównie dzięki przetargom w województwach: wielkopolskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim. Na kierunku Łódź trwała przepychanka od stycznia niemal do marca 2014 roku, kiedy to marszałkowie  województw: łódzkiego i kujawsko-pomorskiego w końcu się dogadali i dzięki temu Arriva wjeżdża do Kutna a PR z Łodzi do Torunia. Trzeba było przepychanek, protestów pasażerów oraz interwencji posłów by doszło do ugody obu marszałków. Tak właśnie działa dogadywanie się 2 województw ws połączeń stykowych.
Czytelnicy mnie może zapytają, a co to ma wspólnego z Grudziądzem? Teoretycznie nic ale między Rogóźnem Pomorskim i Gardeją przebiega granica województw pomorskiego i kujawsko-pomorskiego. Od grudnia 2013 jeździ bezpośredni pociąg Gdynia - Grudziądz dzięki zabiegom Województwa Pomorskiego, włączony w około 4 pary pociągów Malbork-Grudziądz. Pytanie jest więc zasadnicze dlaczego jeszcze przed końcem modernizacji Linii kolejowej 207 nie doszło do porozumienia się marszałków województw, by jeździła jeszcze jedna para pociągów PR Gdynia - Grudziądz, która po zakończeniu modernizacji pojechała by dalej do Torunia wraz z parą poranno-wieczorną Gdynia - Grudziądz?
Dlaczego województwo kujawsko-pomorskie nie zamierza dofinansować odcinka Gardeja - Grudziądz tak by pociągi Malbork - Kwidzyn jechały dalej do Grudziądza istotnie polepszając ofertę przewozową dla miasta? Dlaczego nie ma wymiany pracy eksploatacyjnej między Arrivą Rail Polska - 2 pary Malbork - Toruń Główny bezpośrednie Arrivy za pociągi PR Gdynia - Toruń Główny, wydłużone do Ciechocinka (jeśli miały by być to szynobusy), skoro linia Aleksandrów Kujawski-Ciechocinek nadal jest czynna (dla okazjonalnych przewozów pasażerskich)?
To są przykłady funkcjonowania a raczej niefunkcjonalności przewozów między 2 województwami a Robertowi Wyszyńskiemu oraz zakochanym w pendolino miłośnikom marzy się kolejowy high-speed? Jak mamy dojechać do pendolino skoro pociągi regionalne dojeżdżają opóźnione na węzły przesiadkowe jest ich mało a na dodatek jest problem z ich finansowaniem? Infrastruktura kolejowa kuleje o czym pisałem we wcześniejszych artykułach (czytelników odsyłam do tych artykułów):http://www.mmgrudziadz.pl/artykul/linie-kolejowe-w-grudziadzu-i-okolicachhttp://www.mmgrudziadz.pl/artykul/magiczne-sztuczki-arrivy-zmiany-na-kol...http://www.mmgrudziadz.pl/artykul/zmiany-na-niekorzysc-analiza-dzialalno...http://www.mmgrudziadz.pl/artykul/sztuczki-przewoznikow-kolejowych-i-zar...
Teraz pytanie co z infrastrukturą? Dla Grudziądza to kluczowe pytanie, zwłaszcza w kontekście modernizacji Linii kolejowej nr 207 Toruń Główny - Malbork i związanych z nią utrudnień czyli Komunikacji Zastępczej i niedostosowanemu do potrzeb rozkładowi jazdy pociągów na kierunkach Toruń - Grudziądz czy Grudziądz - Malbork. Problem jednak w tym, że zakładany efekt modernizacji może nigdy nie zostać osiągnięty, przez prędkości a dokładniej geometrię szlaku Chełmża - Grudziądz gdzie jest dużo łuków, stąd będą występować masowe ograniczenia do 80 km/h a prędkość 100 km/h będzie możliwa do osiągnięcia ledwie na kilku km szlaku. W związku z tym skróci się tylko nieznacznie czas jazdy, zwłaszcza że jak grzyby po deszczu wyrastają na szlaku Toruń Wschodni - Chełmża ograniczenia stałe i czasowe.
Przytaczam fragment mojego artykułu z 05.03.2014 pod tytułem : http://www.mmgrudziadz.pl/artykul/linie-kolejowe-w-grudziadzu-i-okolicach
Pisałem wówczas, że "według WOSu mamy obecnie na odcinku Toruń Wschodni - Chełmża 3 ograniczenia. Niby niedużo ale są dotkliwe, bo od km 1,00 do km 3,04 jedzie się 60 km/h zamiast prędkości rozkładowej, wynoszącej 70 km/h, natomiast w km 17,60-18,90 jeździmy 40 - 50 km/h zamiast wspomnianych 80 km/h. A ten odcinek był remontowany w 2007 roku i prędkość podniesiono do 90 km/h! Niestety utrzymanie linii kolejowej leży i kwiczy, stąd ograniczenia prędkości, co widać po ostatniej interwencji Urzędu Transportu Kolejowego: http://utk.gov.pl/pl/aktualnosci/4135,Decyzja-Prezesa-UTK-w-zakresie-nieprawidlowosci-na-linii-kolejowej-nr-207-Torun-.htmlOdcinek Grudziądz - Gardeja i dalej w kierunku Sadlinek nie wymaga komentarza. W 2008 roku zawieszono ruch pasażerski! Dlaczego? Odpowiedź jest prosta! Fatalny stan techniczny linii - ograniczenia do 10 km/h! Nie było szans, by uruchamiać pociągów po zrujnowanej linii kolejowej. Dopiero po naprawie bieżącej toru, umożliwiającej jazdę z prędkością 40 - 50 km/h przywrócono ruch pasażerski po ponad roku. Obecnie stan techniczny tego odcinka jest niezadowalający. Są dwa długie ograniczenia prędkości - w km 63,45 - 65,50 do 30 km/h - to odcinek Grudziądz Owczarki - Rogóźno Pomorskie, gdzie niedawno doszło do wykolejenia pociągu towarowego:http://www.kurierkolejowy.eu/aktualnosci/17338/Wykoleil-sie-pociag-na-trasie-Grudziadz-Kwidzyn.htmla także w km 74,10 - 75,20 na odcinku Rogóźno Pomorskie - Gardeja do 30 km/h. A prędkość rozkładowa na tym odcinku to 70 km/h."
Od tego czasu niewiele się zmieniło na korzyść pasażera, gdyż zniknęło jedynie ograniczenie w km 1,00 - 3,04 z Torunia do Ostaszewa ale nie przyniosło ono poprawy gdyż przywrócono jedynie Vmax 70 km/h, ograniczone wskutek "złego stanu podtorza" do 60 km/h. Ten odcinek, wraz odcinkiem Ostaszewo Toruńskie -Chełmża w którym też było ograniczenie w km 17,60-18,90 do 60 km/h też na "zły stan podtorza" i które zostało jedynie skrócone o 400 metrów - dziś zaczyna się w km 18,000 i ciągnie się aż do km 18,900 i obowiązuje na nim 50 km/h! Tak samo nie zniknęły ograniczenia na szlaku Grudziądz - Gardeja, gdzie mimo szlakowej 70 km/h jeździmy na wielu odcinkach 30 km/h z powodu złego stanu toru i dość często zdarzają się wykolejenia.
Tak samo niewiele zmieniło się dla pasażerów Linii kolejowej nr 208, która ma przejść rewitalizację. Ma przejść ale na najlepszym odcinku Laskowice Pomorskie - Grudziądz gdzie po usunięciu ograniczeń jeździ się płynnie 60 km/h, Tymczasem na szlaku Mełno-Nicwałd jeździ się na szarpane 20 km/h z powodu złego stanu torowiska, mimo że szlakowa wynosi 80 km/h!!!!
Jak pisałem 05.03.2014 w artykule: http://www.mmgrudziadz.pl/artykul/linie-kolejowe-w-grudziadzu-i-okolicach "najbardziej jednak dotkliwe obecnie to ograniczenia w km: 97,570 - 99,850 czyli słynne "fale Dunaju" opisywane wielokrotnie przez Sławomira Raflewskiego na odcinku Mełno - Grudziądz. Ograniczenie dalej postępuje z powodu złego stanu torów - w grudniu 2013 obniżono dopuszczalną prędkość z 30 do 20 km/h! Co dalej? Będzie się jeździć 10 km/h jak swego czasu z Owczarek do Gardei? To już chyba jest niedopuszczalne. Usunięto na szczęście ograniczenia od Grudziądza do Laskowic, jednak nadal problematyczne są ograniczenia od Laskowic Pomorskich do Wierzchucina, gdzie prędkość ograniczona jest aż do 20 km/h w km 142,428-143,180 oraz 149,865 - 150,035."
Prawdziwym jednak problemem linii kolejowej nr 208 jest... 0 km/h od Brodnicy do Działdowa z powodu braku zainteresowania uruchomieniem przewozów pasażerskich regionalnych z Działdowa do Torunia, Bydgoszczy, Grudziądza, skomunikowanych z pociągami Arrivy a także bezpośrednich z Olsztyna do Bydgoszczy i Torunia. Oczywiście problem jest ten sam, brak dogadania się UMów z Olsztyna i Bydgoszczy oraz zaprzestanie utrzymania linii przez Zakłady Linii Kolejowych w Bydgoszczy i Olsztynie. Traci też na tym przemysł w Lidzbarku, gdyż towary masowe nie są dostarczane do zakładów koleją tylko rozjeżdżają drogi gminne. Tracą też mieszkańcy Lidzbarka jadący do pracy do Warszawy i Olsztyna z powodu konieczności przesiadek z transportu autobusowego lub indywidualnego do kolejowego co dodatkowo zniechęca do kolei potencjalnych klientów.
Jak więc pasażer ma skorzystać z cuda zwanego pendolino skoro nie może dojechać pociągiem do węzła przesiadkowego bo ościenne województwa się nie dogadały w sprawie finansowania połączeń Działdowo-Brodnica?
Wnioski nasuwają się same. jeśli nie zmieni się modelu finansowania przewozów regionalnych i międzyregionalnych odwracających reformę usamorządowienia, nie dojdziemy do normalności a odcinek Działdowo - Grudziądz na zawsze pozostanie martwy. Pasażera łatwo stracić ale trudno potem odzyskać.
Maciej Głowicki

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Pendolino nie przełoży się na likwidację problemów pasażerów PKP - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto