Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piotr Malewicz pokonał Brdę. Dopłynął do Bydgoszczy [zdjęcia]

Anna Klaman
Anna Klaman
Płynąc dla Kuby, jednak nie szarżował. Wiedział, kiedy trzeba było przystopować. A kryzysy były, owszem. Tyle przeszkód - najpierw lodowata woda, to na początku - jeszcze w niedzielę 23 czerwca. Potem - jeziora w piekielnym żarze z nieba, bez prądów wodnych, za to z glonami i szuwarami. No i meandry Brdy. Prawdziwe piekiełko - można tak powiedzieć - było w Piekiełku. 

Ale dał radę. Piotr Malewicz podkreśla, że przepłynięcie Brdy nie byłoby możliwe, gdyby nie rzesza pomocników - także strażaków ochotników - z OSP Chojnice, Tleń i Osie. Asekurowali go na kajakach, byli w pogotowiu. Bezpieczeństwo najważniejsze. A celem była pomoc Kubusiowi, 7-letniemu chłopcu z Łodzi, który ma glejaka mózgu, a wielką nadzieją na wyleczenie dla niego jest wyjazd do San Francisco. 

Piotr Malewicz zaprzyjaźnił się z ojcem Kuby - Dorianem Jankowskim, który jest znajomym jego przyjaciela. A że to myśliwi, to gdy nocował w Mylofe, przyjechali do niego z gulaszem z dzika. I sił starczyło aż do Bydgoszczy, choć z sms-ów wynikało, że z każdym dniem ich ubywa. Panu Piotrowi udało się. Teraz musi Kubusiowi!


Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?
Płynąc dla Kuby, jednak nie szarżował. Wiedział, kiedy trzeba było przystopować. A kryzysy były, owszem. Tyle przeszkód - najpierw lodowata woda, to na początku - jeszcze w niedzielę 23 czerwca. Potem - jeziora w piekielnym żarze z nieba, bez prądów wodnych, za to z glonami i szuwarami. No i meandry Brdy. Prawdziwe piekiełko - można tak powiedzieć - było w Piekiełku. Ale dał radę. Piotr Malewicz podkreśla, że przepłynięcie Brdy nie byłoby możliwe, gdyby nie rzesza pomocników - także strażaków ochotników - z OSP Chojnice, Tleń i Osie. Asekurowali go na kajakach, byli w pogotowiu. Bezpieczeństwo najważniejsze. A celem była pomoc Kubusiowi, 7-letniemu chłopcu z Łodzi, który ma glejaka mózgu, a wielką nadzieją na wyleczenie dla niego jest wyjazd do San Francisco. Piotr Malewicz zaprzyjaźnił się z ojcem Kuby - Dorianem Jankowskim, który jest znajomym jego przyjaciela. A że to myśliwi, to gdy nocował w Mylofe, przyjechali do niego z gulaszem z dzika. I sił starczyło aż do Bydgoszczy, choć z sms-ów wynikało, że z każdym dniem ich ubywa. Panu Piotrowi udało się. Teraz musi Kubusiowi! Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy? Arkadiusz Wojtasiewicz
Piotr Malewicz dopiął swego. Kierowca karetki pogotowia. Mieszkaniec Borów Tucholskich, z Główki w gminie Śliwice. Wodę kocha od dziecka. Teraz - już wiadomo - pływak doskonały.

Płynąc dla Kuby, jednak nie szarżował. Wiedział, kiedy trzeba było przystopować. A kryzysy były, owszem. Tyle przeszkód - najpierw lodowata woda, to na początku - jeszcze w niedzielę 23 czerwca. Potem - jeziora w piekielnym żarze z nieba, bez prądów wodnych, za to z glonami i szuwarami. No i meandry Brdy. Prawdziwe piekiełko - można tak powiedzieć - było w Piekiełku.

Ale dał radę. Piotr Malewicz podkreśla, że przepłynięcie Brdy nie byłoby możliwe, gdyby nie rzesza pomocników - także strażaków ochotników - z OSP Chojnice, Tleń i Osie. Asekurowali go na kajakach, byli w pogotowiu. Bezpieczeństwo najważniejsze. A celem była pomoc Kubusiowi, 7-letniemu chłopcu z Łodzi, który ma glejaka mózgu, a wielką nadzieją na wyleczenie dla niego jest wyjazd do San Francisco.

Przeczytaj też:Korytarz życia na DK 10. Strażacy chwalą kierowców

Piotr Malewicz zaprzyjaźnił się z ojcem Kuby - Dorianem Jankowskim, który jest znajomym jego przyjaciela. A że to myśliwi, to gdy nocował w Mylofe, przyjechali do niego z gulaszem z dzika. I sił starczyło aż do Bydgoszczy, choć z sms-ów wynikało, że z każdym dniem ich ubywa. Panu Piotrowi udało się. Teraz musi Kubusiowi!

Zobacz także:

Bydgoszcz odwiedzili uczestnicy jednego z najstarszych przedsięwzięć rajdowych na świecie Pekin - Paris Motor Challenge 2019. Mieszkańcy mogli na żywo obejrzeć ponad stuletnią historię światowej motoryzacji. 

Rajd rozpoczął się w 2 czerwca w Pekinie. Uczestnicy zaczęli swoją przygodę przed Wielkim Murem, następnie pędzili przez mongolskie stepy, trudne tereny Rosji i Kazachstanu, a później przez Finlandię, Estonię i Łotwę dotrzeć do Polski (a dalej: Niemcy, Belgia, Francja). 

Cały rajd liczący ponad 13 tysięcy kilometrów, podzielony został na 36 etapów. Meta na Polach Elizejskich w Paryżu - 7 lipca.

Od 1 do 4 lipca trasa rajdu biegnie przez Polskę: Mikołajki - Bydgoszcz - Szczecin. 

We wtorek rano uczestnicy ruszyli z Mikołajek na trasę do Bydgoszczy i w godzinach popołudniowych dotarli na Kartodrom Bydgoski PZM przy ul. Fordońskiej 116. Tam planowali próby sportowe kończące etap bydgoski. 

Na środę zaplanowany był wyjazd do kolejnego etapu - przez ulice Bydgoszczy w kierunku Szczecina (od ok. 8.30 do 11.00 sprawnościowe próby sportowe, po próbach wyjazd).

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU

Uczestnicy Rajdu Pekin-Paryż 2019 przejechali przez Bydgoszc...

Flesz - wypadki drogowe. Jak udzielić pierwszej pomocy?

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto