Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pisać każdy może! [wywiad]

dzida95
dzida95
"Ma ciekawą pasję, jest niesamowita w tym, co robi - tak mówiła o mojej rozmówczyni opiekun warsztatów, na jakie uczęszczam przed wywiadem z tą „młodą damą”.

Kiedy Martę poznałem bliżej, opinia okazała się w stu procentach zasadna.
Jakub: Serwis internetowy, z którym współpracujesz, nie jest typowym portalem informacyjnym. Na czym polega jego wyjątkowość?

Marta: Do tego serwisu może pisać każdy. Ze stroną współpracują (nie tylko) osoby uprawiające dziennikarstwo obywatelskie – piszą

o tym, co w ich otoczeniu denerwuje, co im się podoba, co chcieliby zmienić.

J: A jak można dołączyć do redakcji serwisu?
M: Wystarczy wejść na stronę: mmbydgoszcz.pl i tam wypełnić krótki formularz rejestracyjny, taki, jaki znajduje się na każdym portalu społecznościowym. Teksty zamieszczamy, klikając na „Dodaj wieść” (dodajemy tytuł, treść, ewentualnie zdjęcia). Tekst trafia do redakcji, która wprowadza ewentualne poprawki i publikuje.

J: Kiedy zaczęłaś na poważnie interesować się dziennikarstwem i jak wyglądały Twoje początki w tym zawodzie?

M: Dziennikarstwo zainteresowało mnie w szkole podstawowej. Byłam aktywną i systematyczną czytelniczką gazetki szkolnej „Czarno na białym”. Czytałam to, co ludzie pisali, zazdrościłam im talentu. W gimnazjum zostałam zachęcona przez polonistkę do włączenia się do redakcji „Gimnazjalnej Lokomotywy” (chodziłam do gimnazjum znajdującego się przy Technikum Kolejowym). Na początku miałam duże opory. Myślałam, że nie podołam. Bałam się krytyki. Napisałam kilka tekstów, w tym mający trzy strony wywiad z dyrektorem placówki. Przyznam, że byłam z tekstu dumna. Myślę, że czasy gimnazjum można uznać za początek mojej dziennikarskiej przygody.

J: Czym inspirujesz się, tworząc teksty?
M: Przede wszystkim czytam dużo gazet ukazujących się drukiem, ponieważ wiem, że dziennikarze piszący do takich gazet mają ogromny wkład w swoje teksty, posiadają też ogromną wiedzę i nie piszą tekstów „z kapelusza”. Czytam także dużo książek, których nie można znaleźć w zwykłej księgarni. Dużo też obserwuję.

J: Jaki jest twój ulubiony gatunek wypowiedzi dziennikarskiej, w czym czujesz się mocna?
M: Hm, bardzo lubię przeprowadzać wywiady, ale nie ze sławami odwiedzającymi nasze miasto, lecz z młodymi artystami, którzy chcą się wybić na bydgoskim podwórku. Swego czasu prowadziłam cykl rozmów

z piosenkarzami, malarzami, poetami itp. To niesamowite, jaką oni posiadają wiedzę na temat dziedziny, która ich pasjonuje. Miło jest otworzyć tomik wierszy dziewczyny, która pochodzi z Bydgoszczy, a nie z Krakowa, czy Wrocławia - miast posiadających artystyczne tradycje.

J: Opisz nam jeden dzień z Twojego życia.
M: Rano udaję się na kolegium redakcyjne. Rozmawiamy, o czym warto napisać. Następnie robię lokalny „przegląd prasy” – przeglądam wszystkie gazety i portale internetowe relacjonujące wydarzenia z naszego miasta. Potem idę „w teren”, zabierając ze sobą wszystko, co mam pod ręką i co może mi się przydać do napisania tekstu. Później wracam do domu i opracowuję to, co napisałam w terenie. Jednak powiem ci szczerze, że nie mam narzuconego ośmiogodzinnego trybu pracy (zawód dziennikarza łączę ze studiami), więc to, co uprawiam, to trochę szalone dziennikarstwo.

J: Jakie masz inne zainteresowania poza dziennikarstwem?
M: Jako że jestem studentką kulturoznawstwa, przede wszystkim pasjonuję się kulturą. Często chodzę do teatru. Jest to moja pasja, którą rozwijam od początku studiów. Interesuje mnie także praca aktorów poza bydgoską sceną. Do kina chodzę rzadko, głównie gdy mam wolny czas. Staram się jednak być „na czasie” ze wszystkimi nowościami filmowymi. Bardzo cenię polskie kino. Czasem chodzę też na koncerty lub po prostu pakuję plecak i jadę coś pozwiedzać.

J: Jak mogłabyś zachęcić osoby, które chciałyby zostać dziennikarzami, ale boją się „wyjść przed szereg”?

M: Trochę słaba jestem w „te klocki”, ale spróbuję (śmiech). Jeżeli nie lubicie być cichymi myszkami, chcecie coś pochwalić, skrytykować, wpłynąć na to, co się dzieje, chociażby w Waszej szkole - po prostu napiszcie to własnymi słowami, a umiejętności, warsztat przyjdą z czasem – człowiek uczy się przecież całe życie. Wystarczy kilka rad od doświadczonej osoby i tekst napisany własnymi słowami może stać się w pełni profesjonalny.

J: Dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że osoby zainteresowane wezmą sobie te rady do serca.
M: Ja również bardzo dziękuję.

Zobacz też:


Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem obywatelskim serwisu MM Moje Miasto! Zachęcamy Was do zamieszczania artykułów oraz zdjęć z ciekawych wydarzeń i imprez. Piszcie też o tym, co Wam się podoba, a co Wam przeszkadza w naszym mieście. Spróbujcie swych sił w roli reporterów obywatelskich MM-ki! Pokażcie innym to, co dzieje się wokół Was. Pokażcie, czym żyje miasto.


od 7 lat
Wideo

Jak czytać kolory szlaków turystycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto