Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Plantacja konopi pod Sępólnem Krajeńskim. To nie narkobiznes. Zobacz zdjęcia

Sandra Szymańska
Sandra Szymańska
Plantacja konopi siewnych Patryka Ziemniaka z Płocicza
Plantacja konopi siewnych Patryka Ziemniaka z Płocicza Sandra Szymańska
Poletko plantacji konopi rolnika z Płocicza w powiecie sępoleńskim budzi niezdrowe emocje. Patryk Ziemniak obsiał wiosną nieco ponad hektar ziemi konopiami siewnymi i właśnie szykuje się do zbioru nasion. - Ludzie głupieją, jak to widzą. To nie jest marihuana. Wszystko jest legalne – przekonuje.

Ku zdziwieniu przejezdnych rosną tuż przy drodze, najwyższe pędy mają ok. 2 metrów i intensywnie pachną, choć to nie narkotyk. Patryk Ziemniak, rolnik ze wsi Płocicz w gminie Kamień Krajeński, postanowił zająć się czymś więcej niż jedynie uprawą zboża. Wymyślił… plantację konopi. To jego debiut i jak dotąd jest pierwszym hodowcą legalnych konopi w powiecie sępoleńskim.

Plantacja w Płociczu to nie marihuana

Na przełomie kwietnia i maja obsiał 1,25 hektara ziemi nasionami konopi. Roślina się przyjęła, w jednych miejscach lepiej, w innych słabiej. - Może nie jest tak gęsto jak powinno być, ale uważam, że jak na pierwszy raz jest dobrze. Trzeba było ręcznie pielić, to nie jest tak, że się zasieje i urośnie – twierdzi Patryk Ziemniak, który właśnie przygotowuje się do zbioru. Zamierza wykorzystać do tego zwykły kombajn zbożowy.

Konopie kojarzone są przede wszystkim z marihuaną, lecz jak podkreśla mieszkaniec Płocicza, jego plantacja jest całkowicie legalna. Konopie siewne, które mają mniej niż 0,2 proc. THC (składnika odurzającego), wykorzystywane są w przemyśle spożywczym, włókienniczym, budowlanym, kosmetycznym czy farmaceutycznym. Z konopi włóknistych można wytworzyć , m.in. olejki, ale także papier, plastik czy beton.

- To roślina jak każda inna. Zasiewa się wiosną, zbiera późnym latem. Ta odmiana, którą ja mam to akurat henola, nastawiona typowo na zbiór nasion. Nie rośnie zbyt wysoka, bo z taką byłby bardziej skomplikowany zbiór. Z firmą mam podpisany kontrakt na rozmnożenie nasion. Nie wiem, jakiego zbioru się spodziewać, ale taki zadowalający to byłaby tona z hektara– opowiada Patryk Ziemniak, który przed siewem długo się przygotowywał do hodowania roślin. Wiedzę czerpał z internetu.

Konopie siewne to legalny biznes

Przed zasiewem musiał jednak zgłosić zamiar prowadzenia takiej uprawy w urzędzie gminy.Najpierw składa się wniosek o zamiarze zasiewu, trzeba podać odmianę konopi, lokalizację i areał. Rolnik musi także dostarczyć informację o tym, czy sam przetworzy konopie, czy będzie miał zakontraktowany odbiór. Niezbędny jest także dowód zakupu nasion oraz ich certyfikat. Wtedy dopiero wydawana jest decyzja o zezwoleniu. Rolnicy, tak jak w przypadku zwykłych dopłat do gruntu, przy uprawie konopi mogą otrzymać dofinansowanie od państwa.

- Uprawa konopi to ciekawa sprawa, ale ludzie jak widzą tę plantację to głupieją. Myślą, że to marihuana. Zdarzyło się nawet, że przyszedł facet z workiem i zaczął zrywać rośliny, bo myślał, że to państwowe i można. Widzę też, że niektóre są połamane, zniszczone. Chyba nie wybrałem dobrej lokalizacji – przyznaje Patryk.

Jak twierdzi, nie zdarzają się sąsiedzkie donosy na policję, choć nie obyło się bez jednej wizyty mundurowych na przełomie czerwca i lipca. Wszytko jednak było w porządku. - Trzeba się czymś trochę zainteresować, a nie tylko mecze i piwo – żartuje mężczyzna. - Przemysł konopny rozwija się w innych krajach, u nas właściwie jest na ten temat cicho. Program konopny dla rolników ruszył dwa lata temu, więc można powiedzieć, że jest nowością, chociaż to dla Polski nic nowego, bo przecież w latach 70. nasz kraj był w tej dziedzinie potentatem. Po 50 latach biznes ten zaczyna wracać – zaznacza.

Patryk Ziemniak zapowiada, że jeśli w tym roku zbiór będzie marny, w przyszłym nie odpuści. Ale przyznaje, że lepiej przemyśli lokalizację plantacji...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Plantacja konopi pod Sępólnem Krajeńskim. To nie narkobiznes. Zobacz zdjęcia - Sępólno Krajeńskie Nasze Miasto

Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto