Po policyjnej awanturze w pubie w Bydgoszczy prokuratura stwierdziła, że funkcjonariuszka nie popełniła przestępstwa

Jak już informowaliśmy, 12 marca ub. roku trzy policjantki z bydgoskich jednostek bawiły się w klubie Los Chupitos na bydgoskim Starym Rynku. Były po służbie. Wszystkie piły alkohol. Funkcjonariuszki pochodziły z bydgoskich komisariatów.

Według relacji naszego informatora, policjantki wszczęły awanturę w barze. Chodziło o to, że w pewnym momencie nabrały podejrzenia, że w pubie sprzedaje się alkohol nieletnim. Jedna z nich wyciągnęła odznakę i chciała legitymować gości. Ci odmówili.
- Policjantka z Komisariatu Policji Bydgoszcz Wyżyny złapała barmankę za szyję, a następnie zaczęła ją dusić, dwie pozostałe szarpały się z obsługą i innymi klientami - opowiada nasz rozmówca. - Wszystkie, będąc pod wpływem alkoholu, pokazywały legitymacje służbowe.

Na miejsce został wezwany patrol policji. Funkcjonariusze, którzy przyjechali na miejsce, zatrzymali jedynie policjantkę z Wyżyn. Podobno dwóm pozostałym udało się na czas oddalić. Poszkodowana barmanka złożyła zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Ale tylko jedna z policjantek - ta zatrzymana - miała kłopoty.

Zobacz wideo: KWP w Bydgoszczy przejęła nielegalną broń i narkotyki

Komendant Miejski Policji w Bydgoszczy wszczął postępowanie dyscyplinarne wobec policjantki Komisariatu Policji Bydgoszcz Wyżyny w związku z naruszeniem przez nią zasad etyki zawodowej. - Funkcjonariuszka została ukarana kara dyscyplinarną wynikająca z ustawy i policji - mówi kom. Lidia Kowalska z zespołu ds. komunikacji społecznej Komendy Miejskiej Policji w Bydgoszczy. jak to konkretnie kara, Kowalska nie chce ujawnić.

Do sprawy został również zabezpieczony monitoring z lokalu oraz miejski, dający pełen obraz przebiegu zdarzenia oraz interwencji patrolu. Materiał zabezpieczony przez policjantów trafił do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz Południe.

Prokuratura Bydgoszcz Południe wyłączyła się ze sprawy, żeby nie być stronniczą, bo współpracuje z policją. Sprawę skierowano do Prokuratury Rejonowej w Słupsku.

Ta analizowała zdarzenie przez rok. Postepowanie umorzono. Według ustaleń śledczych, policjantka przekroczyła swoje uprawnienia, ale nie dopuściła się przestępstwa. Faktu duszenia barmanki nie potwierdzili świadkowie, nie wynikało to także z zapisów monitoringu.