Po wypadku na S5 pod Szubinem kierowcy nie zrobili korytarza życia. "Karetka mogłaby dotrzeć przynajmniej pięć minut szybciej" [wideo]

Do wypadku na drodze ekspresowej S5 między Szubinem a Żniem doszło we wtorek 19 stycznia wieczorem. Warunki na drogach w tym dniu były trudne, co sprawiło, że często dochodziło do wypadków i kolizji. W tym konkretnym zdarzeniu udział wzięły auto osobowe i ciężarówka, których kierowcy wymagali pomocy medycznej. Ratownik, który zmierzał z pomocą i nagrał filmik podkreśla, że do poszkodowanych załoga karetki mogłaby dotrzeć przynajmniej pięć minut szybciej. W takich sytuacjach każda minuta opóźnienia może decydować o tym, czy ofiarom wypadku uda się uratować życie czy nie. Na drodze - i to dosłownie - stanęli jednak kierowcy, także ci zawodowi.

Ratownik medyczny: Do poszkodowanych załoga karetki mogłaby dotrzeć przynajmniej pięć minut szybciej

Korytarz życia to obowiązek kierowców

- Obowiązek tworzenia korytarza życia dotyczy kierowców poruszających się drogami o co najmniej dwóch pasach ruchu w jednym kierunku. W sytuacji wymagającej utworzenia korytarza życia kierujący pojazdami powinni umożliwić swobodny przejazd pojazdom służb ratowniczych poprzez odpowiednie usytuowanie. Zgodnie z przyjętą zasadą kierujący pojazdami poruszający się lewym pasem będą musieli zjechać do lewej krawędzi pasa, a pozostali do prawej krawędzi - przypomina policja.

Przez rok niczego się nie nauczyli

Mimo, że przepisy o korytarzu życia weszły w życie ponad rok temu, wielu kierowców ciągle nie wie, jak zachować się na drodze w sytuacjach awaryjnych. Bywało już, ze policja po otrzymaniu nagrań "rozliczała" kierowców, którzy utrudniali ekipom ratowniczym dotarcie na miejsce.