20 listopada policjanci z bydgoskich Wyżyn przyjęli zawiadomienie od bydgoszczanina, który poinformował ich o pobiciu jego syna. Z jego relacji wynikało, że do przestępstwa doszło dwa dni wcześniej, wieczorem na ulicy Toruńskiej. Kilku sprawców miało uderzać go pięścią, a także butelką po głowie. Pokrzywdzony trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami twarzy.
Policjanci zaczęli zbierać informacje na temat tego zdarzenia. Trop doprowadził ich do dwóch braci. Mężczyźni byli im dobrze znani. Kilka dni później funkcjonariusze zatrzymali ich w domu. 21 i 18-latek trafili do aresztu. Usłyszeli zarzut pobicia i zostali doprowadzeni do prokuratury.
Wychodząc z prokuratury, funkcjonariusze zauważyli, że przed budynkiem stoi mężczyzna, który na ich widok zaczął się oddalać. Policja wiedziała, że w przestępstwie brało udział jeszcze dwóch mężczyzn. Okazało się, że przed budynkiem prokuratury był właśnie jeden z napastników. 20-latek został zatrzymany i dowieziony do komisariatu na bydgoskich Wyżynach. Tam usłyszał taki sam zarzut co jego zatrzymani koledzy.
Czwarty uczestnik zdarzenia - 17-latek - sam zgłosił się do komisariatu twierdząc, że nie ma z pobiciem nic wspólnego. Śledczy udowodnili mu jednak winę i również przedstawili zarzut pobicia.
Cała czwórka została aresztowana na 3 miesiące. Podejrzani to miłośnicy jednego z bydgoskich klubów piłkarskich. Za pobicie może im grozić do trzech lat więzienia.
Info z Polski - 23.11.2017
DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOKU
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?