Pociągiem do Pekinu

Jeżeli przejrzeć różnorodne oferty biur turystycznych, jeden z wniosków jest taki: łatwiej zwiedzić Wielką Rafę Koralową, kopalnie złota w Republice Południowej Afryki, czy też wybrać na safari do Kenii, niż podziwiać podczas urlopu malowniczą Syberię, zajrzeć do zapomnianej Mongolii i dalej - do Chin. Nie ma jednak przeszkód, aby sobie taką podróż zorganizować samemu. Trzeba mieć tylko - oprócz pieniędzy - ochotę na spędzenie 2 tygodni w pociągu.

Czym jechać?
Najlepiej koleją transsyberyjską, liczącą 7661 km linią z Moskwy do Pekinu przez Ułan - Bator. Jej budowę ukończono w 1916 r. Trasa na znacznej długości biegnie po najdłuższej (9298 km) linii kolejowej na świecie Moskwa - Władywostok.
Do Moskwy dotrzemy jednym z kilku pociągów z Warszawy, np. "Polonezem". Bilet kupimy bez problemu w każdej kasie "Polresu". Trudniej z biletem na trasę Moskwa - Pekin. Można próbować kupić w niektórych oddziałach "Orbisu", a najpewniej dostaniemy go w warszawskim przedstawicielstwie rosyjskiego "Intouristu".

Z Moskwy do Pekinu kursują każdego tygodnia tylko dwa bezpośrednie pociągi: MOSKWA - PEKIN PRZEZ UŁAN BATOR - pociąg chiński nr 4, odjeżdżający we wtorki z moskiewskiego Dworca Jarosławskiego o godz. 23.42, do Pekinu przyjeżdża w poniedziałek o godz. 15.33, oraz MOSKWA - PEKIN PRZEZ ZABAJKALSK - pociąg rosyjski nr 20 "VOSTOK", odjeżdżający w każdy piątek z Dworca Jarosławskiego o godz. 22.56, do Pekinu przyjeżdża w następny piątek o godz. 05.30.
Połączeń kombinowanych nie polecamy, gdyż znacznie wydłużą czas podróży. Kolej transsyberyjska nie jest bowiem koleją turystyczną. Minimalne odcinki pomiędzy kolejnymi stacjami to z reguły około 300 km, a postoje (często spowodowane wymianą lokomotywy) nie trwają dłużej niż 20 minut. Spotkamy zatem w pociągu zarówno mieszkańców Federacji Rosyjskiej dojeżdżających do pracy lub udających się na uroczystości rodzinne, jak i turystów z Zachodu, którym - podobnie jak nam - nigdzie się nie spieszy.

Mieszkanie w pociągu
Przedziały I klasy są dwuosobowe i z reguły z kabiną natryskową (czasem jednak jej brak), II klasy - czteroosobowe i bez kabiny. Przy wejściu dostaniemy prześcieradło, wełniany koc, poszewkę na poduszkę (ale przeważnie bez poduszki - o tę musimy zadbać sami) i maleńki ręczniczek, który nie wystarczy do tygodniowej toalety.

Utrzymanie higieny to najpoważniejszy problem. Pociągi kolei transsyberyjskiej to nie Eurocity. Pomieszczenie, w którym woda ciurka rurą ze zbiornika do małej umywalki można nazwać łazienką jedynie przy pewnej dozie dobrej woli. Część podróżnych organizuje sobie natrysk w taki oto sposób: wydzierżawia za drobną opłatą od maszynisty elastyczny wąż, podłącza go do rezerwuaru z wodą i polewa się nią bez obaw o zalanie czegokolwiek, bo w podłodze "łazienki" są odpływy.

Wody w wagonach nie brakuje. W każdym jest samowar. Większych problemów nie stwarza również wyżywienie. Można skorzystać z gotowych zestawów śniadaniowych, obiadowych i kolacyjnych. Taniej jednak, i niekiedy atrakcyjniej, zaopatrywać się w prowiant u przedsiębiorczych mieszkańców oblegających wagony podczas postojów na stacjach. Oferują chleb, konserwy, warzywa i owoce, ryby i napoje. Często też serwują przyrządzone na poczekaniu gorące potrawy. U nich również (zresztą w pociągu też) można się zaopatrzyć w napoje wyskokowe i papierosy. Najmilej widzianą walutą jest dolar amerykański.

Kolej transsyberyjska nie jest również "Orient Expressem" oferującym podróżnym rozmaite rozrywki podczas podróży. Jeżeli zatem nasze towarzystwo w przedziale nie jest na tyle zajmujące, by je znosić przez tydzień i mamy już dosyć fascynujących krajobrazów za oknem, pozostaje zabrać turystyczny telewizor, radio i lektury.

Z dolarami w kieszeni
Kalkulujemy koszty. Przejazd "Polonezem" na trasie Warszawa - Moskwa i z powrotem - 450 zł. Z Moskwy do Pekinu tańszy jest pociąg chiński nr 4. Ceny biletów w jedną stronę: I klasa - 405 USD, II klasa - 237 USD. Te same ceny w pociągu rosyjskim nr 20 "VOSTOK": I klasa - 432 USD, II klasa - 265 USD. Do każdej ceny należy doliczyć 7% podatku VAT. Ceny zestawów śniadaniowych, obiadowych i kolacyjnych w pociągu: od 5 do 15 USD za zestaw.

Najniższy koszt przejazdu jednej osoby II klasą w obie strony to już 612 USD. Reszta zależy od tego, ile przeznaczymy na dzienne wyżywienie podczas 16 - dniowej podróży, pamiątki i inne wydatki. Trudno też dojechać do Pekinu i nie spędzić w nim trochę czasu (doba w hotelu od 10 do 50 USD).

Łatwo zauważyć, że najskromniej liczone koszty tej eskapady mogą przekroczyć 1000 USD.
W dodatku, poza Moskwą przed podróżą, w Pekinie przed powrotem i tego co widać z okien pociągu, niewiele zobaczymy. Bilety na kolej transsyberyjską przypominają pod jednym względem bilety lotnicze: nie można przerwać podróży (podobnie jak na PKP) i kontynuować ją nazajutrz. Wysiadłeś wcześniej - przepadło i kasa nie zwraca za nie wykorzystaną trasę. Pojedziesz etapami z przerwami na zwiedzanie - zapłacisz (też podobnie jak na PKP) dużo więcej. Podróż trasą Moskwa - Pekin połączoną ze zwiedzaniem Na trasie Moskwa - Pekin przez Ułan Bator wartych zwiedzenia miejscowości i obiektów jest bez liku. Może dlatego ostatnim krzykiem mody wśród części zachodnich turystów jest swoisty turystyczny wyczyn: "pociągostopem przez Syberię". Do przejazdu wykorzystują oni wagony pocztowe, towarowe i wszystkie inne nadające się do tego celu, po uprzednim "dogadaniu się" z obsługą pociągu. Wymaga to jednak przynajmniej podstawowej znajomości języka, terenu i mentalności jego mieszkańców, a także umiejętności dostosowania się do zaskakujących często warunków takiej wycieczki. Za to po powrocie mogą liczyć na niekłamany podziw i zazdrość znajomych.