W czwartek na posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej omawiano kwestię przejęcia 23 Migów-29 od Lufftwaffe. Na pozytywne załatwienie sprawy liczą Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy zainteresowane serwisowaniem pozyskanych maszyn.
Lufftwaffe, której podstawowe wyposażone stanowią najnowocześniejsze myśliwce typu eurofighter, F-16 i tornado, ma na stanie także kilkadziesiąt przejętych po NRD MIG-ów. Jako że maszyny te nie są Niemcom szczególnie przydatne, zaproponowali ich nieodpłatne przekazanie polskiej armii. Okazuje się jednak, że dar ten nie przez wszystkich jest postrzegany jako dobrodziejstwo.
W czwartek na posiedzeniu sejmowej Komisji Obrony Narodowej przedstawiono także argumenty przeciwko przyjęciu daru Luftwaffe.
Zdaniem byłego ministra obrony, a obecnie posła PO, Bronisława Komorowskiego przejęcie 23 myśliwców przysporzy polskiemu lotnictwu więcej kłopotów niż pożytków. "Mamy tego typu samoloty i połowa z nich nie lata, bo występowały i występują problemy z dostawami części zamiennych, którymi dysponuje strona rosyjska. Przejęcie kolejnych maszyn może uzależnić nas od sąsiadów" - przekonywał posłów z komisji B. Komorowski.
Z kolei poseł SLD Janusz Zemke, urzędujący wiceminister obrony wyjaśniał, że przejęcie niemieckich maszyn pozwoli wycofać z eksploatacji pamiętające lata 50 i 60 przestarzałe MIGi-21. Takie rozwiązanie ma się przyczynić do podniesienia bezpieczeństwa pilotów. Czyje argumenty zwyciężą?
Ostateczną decyzję polskie władze mają podjąć w ciągu kilku najbliższych dni. Przyjęcia niemieckiej oferty z nadzieją wyczekują Wojskowe Zakłady Lotnicze nr 2 w Bydgoszczy.
- Niemieckie samoloty są inaczej wyposażone. Moglibyśmy zająć się ich dostosowaniem do naszych standardów. W rachubę wchodzi także serwisowanie - wyjaśnia dyrektor WZL pułkownik Jan Żuk.
Zlecenie to mogłoby przyczynić się do poprawy trudnej obecnie sytuacji ekonomicznej zakładów na Błoniu. W przyszłości WZL-e będą się także ubiegały o serwisowanie amerykańskich maszyn F-16, w które w perspektywie kilku najbliższych lat ma być doposażone nasze lotnictwo.
- Mamy już nawet podpisany list intencyjny z producentem tego samolotu, firmą Lockheed - podkreśla pułkownik J. Żuk.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?