Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podwyżek dla pracowników MZK w Bydgoszczy jednak nie będzie? Konflikt w spółce narasta

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Pracownicy MZK w Bydgoszczy chcą podwyżek. Wyniki mediacji mają być znane w przyszłym tygodniu.
Pracownicy MZK w Bydgoszczy chcą podwyżek. Wyniki mediacji mają być znane w przyszłym tygodniu. Tomasz Czachorowski
Od kilku miesięcy w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych w Bydgoszczy trwa spór zbiorowy. Pracownicy chcą podwyżek. W rozmowach między załogą a zarządem spółki bierze udział mediator. Z jakim skutkiem - nie do końca wiadomo.

Zobacz wideo: Duże zmiany w kodeksie drogowym. To musisz wiedzieć!

Sprawa sporu w Miejskich Zakładach Komunikacyjnych w środę (30.06) znalazła się w porządku obrad bydgoskiej Rady Miasta. Relacjonował go prezes MZK, Andrzej Wadyński. Przypomniał, że pracownicy zażądali 550 złotych podwyżki, czyli tyle o ile wzrosły płace minimalne. Naciski na zarząd MZK o podwyżki trwały kilka miesięcy. Ostatecznie 24 maja dwa działające w zakładach związki zawodowe weszły w spór zbiorowy z pracodawcą.

- Już 1 czerwca spotkaliśmy się ze związkowcami, wysłuchując ich postulatów - mówił Andrzej Wadyński. Prezes MZK podczas sesji jednak nie był zbyt skory do dzielenia się informacjami. Wiadomo tyle, że zarząd zapewnił, że płace z pewnymi wyjątkami dotyczącymi np. podejmowania się dodatkowych zadań, zostają na poziomie z ubiegłego roku.

Mediator rozmawia

MZK zgodnie z prawem zdecydowały, że do firmy wejdzie mediator. Dotąd spotkań z obiema stronami było kilka. Mediatorem jest Roman Rogalski, prezes Nadwiślańskiego Związku Pracodawców „Lewiatan".

- Niewiele mogę powiedzieć na temat mediacji, mediator nie dzieli się z nami informacjami - podkreślił prezes Wadyński.

Podwyżki to strata milionów

Rafał Bruski, prezydent Bydgoszczy, skomentował sytuację z punktu widzenia finansów.

- Gdyby spełnić postulaty pracowników, kosztowałoby to MZK stratę 8,5 mln złotych - stwierdził Rafał Bruski.

Prezydent przypomniał, że MZK i tak dostają od 16 do 18 procent cenę wyższą za wozokilometr niż konkurencyjny Irex-Trans, obsługujący kilka linii komunikacji miejskiej w Bydgoszczy.

Tymczasem zarząd Dróg Miejskich i Komunikacji już rozpisał przetarg na obsługę linii komunikacyjnych na następny okres - pod koniec 2022 roku kończy się bowiem aktualne umowy: i z MZK, i z Irex-Trans. - Oczekuję, że nasza spółka wystartuje w tym przetargu. Nie oczekuję zysku, więc powinna więc go wygrać. To jej przewaga nad konkurentami - stwierdził prezydent miasta.

MZK zatrudnia ponad 1100 osób z czego prawie wszyscy są na całych etatach. Wyniki mediacji mają być znane w przyszłym tygodniu.

Polecamy

Bydgoszcz. To są najpiękniejsze bydgoskie murale. Niektóre s...

Trwa głosowanie...

Czy jesteś za legalizacją marihuany w Polsce?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto