Politechnika Bydgoska przechodzi na zdalny tryb nauczania. Na razie - do Bożego Narodzenia

Zobacz wideo: Zimowe atrakcje Bydgoszczy w sezonie 2021/2022.

W tej sprawie prof. dr. hab. inż. Marek Adamski wydał specjalne zarządzenie.

- Zgodnie z nim od poniedziałku (29 listopada) zarówno wykłady i ćwiczenia będą odbywały się w formie kształcenia na odległość. Możemy sobie na to pozwolić, bo semestr zimowy jest już w dużej mierze przerobiony - mówi dr hab. inż. Szymon Różański, prof. PBŚ i zarazem rzecznik uczelni. - Zajęcia stacjonarne w laboratoriach zostały przełożone na styczeń.

Dotyczy to studiów stacjonarnych i niestacjonarnych. Nieco inaczej sytuacja wygląda w przypadku studia podyplomowych i kursów dokształcających.

- Tu decyzję o trybie zdalnym podejmować będzie kierownik studiów lub kierownik kursu po uprzednim poinformowaniu rektora - mówi dr hab. inż. Szymon Różański, prof. PBŚ . - Za zgodą kierownika jednostki student/doktorant może realizować pracę dyplomową/rozprawę doktorską lub prace badawcze w formie stacjonarnej przy zachowaniu szczególnych zasad reżimu sanitarnego.

Jak czytamy w zarządzeniu rektora PBŚ, prowadzenie zajęć dydaktycznych w formie zdalnej nauczyciel akademicki realizować ma za pośrednictwem infrastruktury uczelni i na jej terenie.

- Rektor odpowiada też za akademiki. Nie zamykamy ich, ale musimy dbać o to,aby jakieś ogniska koronawirusa tam się nie pojawiły - mówi rzecznik uczelni. - Tryb zdalny potrwa do 23 grudnia, ale potem jest przerwa świąteczno-noworoczna, która w tym roku potrwa aż do 9 stycznia włącznie. Wielu studentów w związku z trybem zdalnym zdecydowało, że pojedzie do swoich domów i stamtąd będzie się łączyć online z prowadzącymi zajęcia dydaktyczne. Tacy studenci mogą wystąpić z wnioskiem o zwolnienie ich w tym czasie z opłaty za akademik. Stracimy na tym, ale zdrowie i bezpieczeństwo studentów to priorytet.

Przejście na tryb zdalny nie wszystkim się podoba.

- Wiemy, że to nie jest decyzja, która wiąże się z pełną aprobatą studentów. Jednak w obecnej sytuacji epidemiologicznej, gdy zakażeń koronawirusem przybywa, wolimy dmuchać na zimne - zauważa dr hab. inż. Szymon Różański, prof. PBŚ.